Słowa o pijanym generale były główną strategią MAK – przyznał w rozmowie z „Gazetą Oława” Igor Mintusow. Dla osób zorientowanych w sprawie smoleńskiej i polityce Rosji wobec słabszych partnerów te słowa piarowego doradcy szefowej MAK Tatiany Anodiny nie mogą być zaskoczeniem. Nowością jest otwartość, z jaką Mintusow to przyznaje. Ponura konferencja rosyjskiej komisji odbyła się w styczniu 2011 r., gdy Donald Tusk, tak jak w tym roku, odpoczywał w Dolomitach. Trudno winić premiera za urlop, jaka była jednak wtedy odpowiedź polskiego rządu na
„strategię MAK”? –
Nie ma potrzeby przerywania urlopu – tłumaczył rzecznik Paweł Graś. Premier wrócił po paru dniach, a konferencja odbyła się dopiero po tygodniu.
„Raport jest niekompletny” – to była jedyna reakcja szefa rządu na rosyjskie sugestie, że za katastrofę odpowiada pijany generał za sterami.
Wstyd mieć takiego premiera.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Samuel Pereira
Wczytuję ocenę...