Dopiero teraz przeczytałem wywiad jaki pomagałem autoryzować dyr. Mrazowi dla Oko Press (normalna praktyka w sprawach karnych). Szczerze mówiąc o mało nie spadłem z krzesła - pisze mec. Roman Giertych w serwisie X. Poseł Koalicji Obywatelskiej nie rozmienia się na drobne, zarzucając autorowi „cenzurę prawem kaduka” fragmentu dotyczącego tego, dlaczego kwoty reklam płaconych dla mediów były zawyżane. Po wymianie zdań z autorem, mecenas opublikował fragment korespondencji z dziennikarzem, bo ten "zarzucił kłamstwo".
Odsłony serialu pt. Fundusz Sprawiedliwości ciąg dalszy. Po tym, gdy w środę sejmowa komisja zarekomendowała uchylenie immunitetu i zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego, w czwartek temat powrócił za sprawą wpisu mec. Romana Giertycha Pełnomocnik Tomasza Mraza wręcz zbeształ portal oko.press - redakcję wybitnie sprzyjającą obecnej koalicji, znaną również z zaciekłego zwalczania poprzednio rządzących.
Mimo zasług, nie ominęła ich reprymenda od samego mec. Giertycha.
„Dopiero teraz przeczytałem wywiad jaki pomagałem autoryzować dyr. Mrazowi dla Oko Press (normalna praktyka w sprawach karnych). Szczerze mówiąc o mało nie spadłem z krzesła” - rozpoczyna swój wpis.
Jak czytamy, „z wywiadu wycięto najważniejsze fragmenty dotyczące tego dlaczego kwoty reklam płacony dla mediów były zawyżane. I kto był osobą odpowiedzialną za to zawyżanie. A także ten fragment, który mówił o tym jak płacono za honor dziennikarzy, którzy publikowali treści przychylne dla Ziobry i spółki”.
I dalej:
„Wywiad został autoryzowany i jego zmiana wymaga zgody osoby wypowiadającej się. Nadto wycinanie najważniejszych fragmentów sprawia wrażenie absolutnej manipulacji”.
„Gdy zapytałem autora wywiadu pana red. Krzysztofa Boczka, to powiedział mi, że o wycięciu najważniejszych fragmentów dowiedział się wczoraj wieczorem od redaktora naczelnego. Niestety nie był łaskaw mnie o tym poinformować, gdyż oczywiście nie zgodziłbym się na ocenzurowaną prawem kaduka publikację” - pisze poseł Koalicji Obywatelskiej.
Na koniec wzywa oko.press do opublikowania wywiadu w oryginalnej wersji.
Dopiero teraz przeczytałem wywiad jaki pomagałem autoryzować dyr. Mrazowi dla Oko Press (normalna praktyka w sprawach karnych). Szczerze mówiąc o mało nie spadłem z krzesła.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) July 4, 2024
Z wywiadu wycięto najważniejsze fragmenty dotyczące tego dlaczego kwoty reklam płacony dla mediów były…
Prawdopodobnie w chwili publikacji tego wpisu, red. Boczek zamienił słowo z mecenasem. Ten jednak poszedł na całego, publikując kolejny wpis:
Pan red. Boczek napisał, że wywiad z dyr. Mrazem to nie był wywiad, tylko jego „opowieść”. Tym samym zarzucił mi kłamstwo. Zmuszony tym zarzutem publikuję moją dzisiejszą wymianę z nim sms-ów. Pierwszy jest mój, a drugi jego. pic.twitter.com/6Uy6TbBOw6
— Roman Giertych (@GiertychRoman) July 4, 2024