To Donald Tusk chciał współpracować z Rosją przy budowie Bałtyckiej Elektrowni Atomowej w obwodzie królewieckim - ujawnia najnowsza "Gazeta Polska". O tym przeczytacie w temacie numeru. Ponadto, rządowe plany dotyczące migracji, esbeckich emerytur, jak również sprawa brutalnego gangu "obcinaczy palców", która spadła z wokandy. Czytaj "Gazetę Polską", wybierz wygodną prenumeratę cyfrową.
- To Donald Tusk chciał współpracować z Rosją przy budowie Bałtyckiej Elektrowni Atomowej w obwodzie królewieckim. To ministrowie jego rządu mówili wprost o rzekomych korzyściach płynących z realizacji tego pomysłu. To służby Tuska pozwoliły, by swoją pozycję jako pośrednika w handlu rosyjską energią budował w Polsce rosyjski szpieg Władimir Ałganow. Tymczasem po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy premier kuriozalnie sugerował, że tej elektrowni chciał PiS - ujawnia Grzegorz Wierzchołowski.
Jeszcze niedawno wcale na to nie wyglądało, ale dziś nie ma wątpliwości, że wybory prezydenckie obóz niepodległościowy może wygrać. I wskazują na to twarde liczby. Koalicja rządząca ma w sumie w sondażach 53 proc. poparcia, ale to PiS i Konfederacja są na lekkiej fali wznoszącej. Bardzo groźne dla rządzących są dane dotyczące nastrojów ich elektoratu. Tylko 25 proc. Polaków twierdzi, że za Tuska żyje im się lepiej, tylko 38 proc. ocenia pozytywnie jego rząd, tylko 36,9 proc. uważa, że wywiązuje się on z obietnic. Za każdym razem bardzo daleko do wspomnianych 53 proc. Do tego sytuacja życiowa Polaków będzie się pogarszać, a wyborcy według badań oczekują od rządu tego, czego nie zrobi, czyli naprawy służby zdrowia i obniżenia podatków. Rozliczanie PiS ważne jest już zaledwie dla 15,4 proc. Polaków. O tym, że twarde liczby dają szansę kandydatowi opozycji, przekonuje Piotr Lisiewicz.
„Historyczne”, „najlepsze w drugiej kadencji”, „celne i bardzo potrzebne” – m.in. tak obserwatorzy polskiej sceny politycznej oceniali orędzie prezydenta Andrzeja Dudy, wygłoszone 16 października br. w Sejmie. Głowa państwa podsumowała w nim blisko rok pracy parlamentu, w którym większość ma koalicja kierowana przez Donalda Tuska. W "Gazecie Polskiej" przeczytacie dwadzieścia najważniejszych cytatów z przemówienia prezydenta RP.
Tworzenie infrastruktury, przeszkolenie kadry, zapewnienie zakwaterowania, pomocy pieniężnej i innego rodzaju opieki, a także przygotowanie do przesiedleń – m.in. do takich działań zobowiązuje państwa członkowskie unijny plan wdrożenia paktu migracyjnego, którego nie chcieli negatywnie zaopiniować posłowie rządzącej koalicji. Oprócz tego w całej Polsce mają powstawać specjalne centra dla cudzoziemców – takich ośrodków może być więcej niż 49. Polecamy tekst Huberta Kowalskiego.
Nauczyciele, przedsiębiorcy, rodzice, osoby niepełnosprawne, studenci, emeryci. Lista osób, wobec których Donald Tusk nie spełnił obietnicy, jest znacznie dłuższa. Ale jedna grupa może być zadowolona. To funkcjonariusze tajnych służb PRL. Im nie tylko są przywracane wysokie świadczenia, ale MSWiA dba, aby nie zapomnieli o to się upomnieć. O tym, że esbecy mogą być zadowoleni z rządów Tuska, pisze Grzegorz Broński.
Od grudnia ubiegłego roku na czele strategicznej instytucji dla polskiego cyberbezpieczeństwa stoi Radosław Nielek, zaufany człowiek Grzegorza Napieralskiego, posła Platformy Obywatelskiej, blisko związanego z chińskim koncernem Huawei. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie wydała mu jeszcze dostępu do informacji niejawnej. Postępowanie w tej sprawie trwa. Przeczytajcie ustalenia Piotra Nisztora.
„Gang obcinaczy palców” porywał ludzi dla pieniędzy – ofiary brutalnie okaleczano. Ciał niektórych nie odnaleziono do dziś – m.in. studentki Eweliny B., której nie uwolnili, choć jej ojciec zapłacił okup. Od koszmaru minęło kilkanaście lat, a Wojciech S. ps. Wojtas i reszta psychopatów szybko nie usłyszą prawomocnego wyroku. Apelacyjna rozprawa została nagle odwołana tuż przed terminem. „Gazeta Polska” ustaliła, że to efekt bałaganu wywołanego działaniami nominatów ministra Adama Bodnara. Szokujące ustalenia przekazuje Grzegorz Broński.
Marsze papieskie są oddolną inicjatywą, która w ostatnich latach była organizowana w wielu miastach naszego kraju przez osoby wierne wartościom chrześcijańskim i nauczaniu św. Jana Pawła II. Jednak gdy lewicowo-liberalna część sceny polityczno-medialnej przypuściła haniebny atak na papieża Polaka, próbując zniszczyć jego dorobek, wówczas środowiska patriotyczne przygotowały w kwietniu ubiegłego roku ogromną demonstrację w Warszawie, którą nazwano Narodowym Marszem Papieskim. Wiele wskazuje na to, że tamto wydarzenie dało początek wyjątkowej tradycji. Przeczytajcie relację z Marszu Papieskiego 2024.
– To, co robi pan minister Adam Bodnar, można nazwać w skrócie złem. To tajemnica psychiczna i psychologiczna, w którą potrafi wnikać tylko wielki pisarz, jak Fiodor Dostojewski – mówi „Gazecie Polskiej” historyk UJ i PAN, prof. Andrzej Nowak. Intelektualista napisał list do Adama Michnika, profesorów Adama Strzembosza, Andrzeja Zolla i Ewy Łętowskiej z wezwaniem do zajęcia stanowiska w sprawie wielomiesięcznego aresztu i tortur wobec ks. Michała Olszewskiego i dwóch urzędniczek resortu sprawiedliwości. Rozmawiał Grzegorz Wszołek.
Minęło wiele miesięcy od przerzucenia na Białoruś elementów rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. Przez ten czas Kreml zaostrzył atomową retorykę, a niedawno dokonał zmian w doktrynie nuklearnej, które umożliwią Putinowi szeroki wachlarz jej użycia. Nowy poziom zagrożenia nie sprawił, że wschodnia flanka NATO zyskała nowe narzędzia odstraszające. Może się to zmienić po ewentualnym zwycięstwie Donalda Trumpa w listopadowych wyborach w USA. Niewykluczone, że jego powrót do Białego Domu będzie oznaczać powrót tematu dołączenia Polski do inicjatywy Nuclear Sharing, o czym przekonuje Konrad Wysocki.