Od wielu lat organizatorom udaje się stworzyć różnorodną i interdyscyplinarną przestrzeń inspiracji i wymiany doświadczeń. Wierzę, że koncepcja artystyczna tegorocznego festiwalu, zdeterminowana sytuacją epidemiczną, spotka się z zainteresowaniem publiczności i umili letni czas mieszkańcom i turystom odwiedzającym Białystok, Lublin i Rzeszów – powiedział Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego na konferencji zapowiadającej festiwal Wschód Kultury.
Wschód Kultury to cykl festiwali organizowanych przez Narodowe Centrum Kultury i samorządy Rzeszowa, Lublina i Białegostoku w ramach współpracy kulturalnej miast Polski Wschodniej z krajami Partnerstwa Wschodniego. Ideą projektu jest wspólne odkrywanie tego, co niepowtarzalne w każdej z kultur, twórczy dialog, wymiana doświadczeń i artystycznych doznań. Jest to największe tego typu przedsięwzięcie w Polsce, które łączy działania trzech miast w jeden spójny projekt.
Podczas konferencji prasowej zapowiadającej wydarzenie wiceminister Jarosław Sellin podkreślił, że MKiDN traktuje ten projekt jako jeden z „priorytetowych, który pomaga w nawiązywaniu ciekawych więzi kulturowych z krajami leżącymi na wschód od Polski”. Jego zdaniem jest to też forma budowania miękkiej dyplomacji.
– Kultura łączy, kultura przyciąga. Lepiej się rozumiemy i poznajemy. To nie tylko budowanie więzi między narodami, ale też religiami
– ocenił minister. Zapytany o to, czy festiwal jest efektem wspierania dynamicznego rozwoju wschodnich rejonów Polski, Jarosław Sellin zaznaczył, że rząd Mateusza Morawieckiego stawia na zrównoważony rozwój całego kraju.
– Polska powinna się rozwijać w sposób zrównoważony. To najlepszy model, sprawdzony w najlepiej rozwiniętych krajach europejskich. Ten festiwal się w to wpisuje. Mówi się, że trzeba wspierać Polskę Wschodnią, pod względem ekonomicznym nieco słabiej rozwiniętą od innych regionów kraju, ale nadrabiającą różnego rodzaju zaległości dynamicznie
– powiedział Sellin, dodając, że jego zdaniem oferta kulturalna miast, w których organizowany jest festiwal, jest niezwykle atrakcyjna.
W tym roku, z uwagi na sytuację epidemiologiczną kraju, zdecydowano się przesunąć festiwal na koniec sierpnia i początek września. – Ten rok jest wyjątkowym rokiem, ponieważ wiele inicjatyw po prostu nie odbywa się na świecie. My bardzo ciężko pracowaliśmy przez marzec, kwiecień, maj i czerwiec i do ostatnich chwil zastanawialiśmy się, jak realizować ten projekt, więc jestem szczęśliwy, a nawet dumny, że udało się z naszymi partnerami z trzech miast realizować tak bardzo złożony i skomplikowany projekt – powiedział prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury. Podczas każdej odsłony Wschodu Kultury we wszystkich miastach zostaną zastosowane rygorystyczne środki bezpieczeństwa epidemicznego, ale też – w związku z mniejszą niż zwykle liczbą widzów w miejscach wydarzeń – zapewnione zostaną streamingi i retransmisje za pośrednictwem mediów (internet, telewizja, podcast) dla tych, którzy nie będą mogli w nich uczestniczyć fizycznie. – To stwarza możliwość dotarcia do równie dużej, a może nawet znacznie szerszej rzeszy odbiorców – powiedział prof. Wiśniewski. Podczas konferencji dyrektor NCK zaznaczył też, że festiwal jest projektem wielowymiarowym. Jak mówił, to jest „nieustany dialog, który dzieje się na poziomie kulturowym i artystycznym”. – To nie są działania stricte monotematyczne, czyli np. to nie jest tylko koncert, film, teatr. Te działania przenikają się – dodał.
Inaczej niż w poprzednich latach tym razem białostocka odsłona festiwalu pod nazwą Inny Wymiar zainauguruje cały cykl Wschodu Kultury. „Inny Wymiar prezentuje bogactwo wielokulturowości Podlasia, a w szczególności Białegostoku. Promuje ideę dialogu i tolerancji w mieście zróżnicowanym kulturowo” – zaznaczają organizatorzy. – Do wojny w Białymstoku mieszkali Polacy, ale i Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Żydzi, Niemcy i Tatarzy. Dzisiaj Białystok też jest w dużej mierze mieszanką wielowyznaniową, wielokulturową, wielonarodową. Ten festiwal nie tylko jest spojrzeniem na państwa partnerskie, lecz dla wielu mieszkańców Białegostoku jest także festiwalem ich ojczyzny, miejsca, w którym się urodzili, miejsca, w którym mieszkają. Pozwala pokazać inne aspekty Polski i polskości – powiedział zastępca prezydenta Białegostoku Adam Musiuk. Program imprezy jest bardzo bogaty. W nurcie muzyki folkowej usłyszymy m.in. Dagadanę i Czeremszynę. Recital God dag Chopin! i Muzyka szwedzkiego dworu to propozycje dla wielbicieli muzyki klasycznej, a projekt „Miasto utkane z dźwięków” przybliży dorobek znanych białostoczan (m.in. Wiery Gran czy Zygmunta Białostockiego). Odbędą się też cztery wystawy, spektakle teatralne (w tym m.in. prapremierowo spektakl – thriller pandemiczny „Rok metalowego szczura” Grupy Coincidentia) czy pokazy filmowe.
Jubileuszowa, 10. edycja Europejskiego Stadionu Kultury odbędzie się tydzień po imprezie białostockiej. – To około 40 projektów, które wypełnią festiwalowy weekend od rana do późnych godzin wieczornych. W programie znajdą się m.in.: pokazy filmowe, wystawy, parady uliczne, warsztaty, atrakcje dla dzieci i całych rodzin oraz – po raz pierwszy w tym roku – silent cinema. Punktem kulminacyjnym będzie koncert główny, który otworzy Krzysztof Cugowski z Filharmonią Podkarpacką im. A. Malawskiego. Podczas koncertów kolektywów wystąpią Ania Dąbrowska i Sirusho, Sorry Boys i Nino Katamadze, Miuosh i GO A oraz Katarzyna Nosowska i PVNCH. Tegoroczny koncert główny odbędzie się w rzeszowskiej Hali Podpromie. Wydarzeniem, na które warto zwrócić szczególną uwagę, będzie ósma odsłona Art Celebration – muzyczno-słownego zobrazowania powieści „Zły” autorstwa Leopolda Tyrmanda. Koncert będzie jednym z wydarzeń kulturalnych uświetniających trwający obecnie w naszym kraju Rok Tyrmandowski.
Festiwal Wschód Kultury zakończy lubelska odsłona pod nazwą Inne Brzmienia. „Lublin po raz kolejny stanie się najbardziej muzycznym miejscem na mapie Polski, przestrzenią spotkania różnych gatunków, stylów i harmonii, a na Błoniach pod lubelskim Zamkiem znów stanie festiwalowy namiot i wypełni się różnorodną i ambitną muzyką” – deklarują organizatorzy. Ważne miejsce w tegorocznym programie zajmie prezentacja Anteny Krzyku, wytwórni działającej nieprzerwanie od 35 lat, skupionej wokół szeroko pojętej muzyki niezależnej, oscylującej pomiędzy punkiem, awangardą, post-rockiem, elektroniką a jazzem. W ramach festiwalu odbędzie się spotkanie z jej twórcami, ponadto zaprezentuje się szerokie spektrum artystów skupionych dziś pod jej szyldem. W programie Innych Brzmień znalazły się też m.in. pokazy filmowe, wystawy fotografii oraz autorski projekt edukacji muzycznej – Małe Inne Brzmienia.
O szczegółach wszystkich trzech odsłon festiwalu Wschód Kultury będzie można przeczytać na łamach „Codziennej”.