Rządy Zjednoczonej Prawicy dokonały zmiany w języku debaty publicznej. Niemal zniknęły takie wyrażenia, jak „nie można”, „niemożliwe”. To efekt przełamania imposybilizmu, zgodnie z którym nic się nie da zrobić. Dialog ubiegającego się o reelekcję prezydenta Komorowskiego z młodym chłopakiem był tego symbolem.
„Zmień pracę, weź kredyt” – to była recepta na bezrobocie, śmieciowe umowy. Dziś wie to każdy – można prowadzić inną politykę, z korzyścią dla kraju i wyborców. Program Polski Ład zawiera propozycje, które zlikwidują kolejne „nie da się” – i wiadomo, że zostaną one wdrożone. Przy okazji widać, jak zdemoralizowane są elity III RP, przyzwyczajone do systemu dającego im nienależne przywileje kosztem zwykłych Polaków. Tak jak z płaceniem składki zdrowotnej: bogaci przedsiębiorcy płacili grosze, a system utrzymywali zwykli Polacy, płacąc wysokie, proporcjonalnie do ich dochodów, składki. To się zmieni. Sprzeciw postkomunistycznych elit jest symbolem rzeczywistego przywracania demokracji.