Sztuczna inteligencja od dawna wspiera neurochirurgów w trakcie operacji, ale nigdy nie zastąpi człowieka - uspokaja dr Konrad Ciecierski, szef Zakładu Bioinformatyki i Rozpoznawania Maszynowego NASK. Ekspert zwraca uwagę na zastosowanie sztucznej inteligencji (SI) podczas operacji pacjentów z chorobą Parkinsona.
Choroba ta dotyka coraz większej liczby ludzi, zwłaszcza z uwagi na wzrost długości życia.
Parkinson dotyka coraz większej liczby ludzi, bo wzrasta długość życia, ale zdarza się też, że dotyka ludzi po czterdziestce. Choroba powoduje niepełnosprawność ruchową i najczęściej leczy się ją farmakologicznie, ale nie zawsze jest to skuteczne. Nie na wszystkich pacjentów leki działają jednakowo dobrze lub powodują skutki uboczne. Wtedy z pomocą przychodzi neurochirurgia.
Operacja polega na głębokiej stymulacji mózgu poprzez wszczepienie elektrod w głębokie struktury, które są nadaktywne u pacjentów z chorobą Parkinsona. Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w procesie rejestracji aktywności tkanki mózgowej i pomaga neurochirurgowi określić cel operacji w strukturach mózgu.
Najpierw na podstawie tomografii komputerowej ustalamy tzw. cel operacji w strukturach mózgu. Podczas operacji wykorzystujemy sztuczną inteligencję do rejestracji aktywności tkanki mózgowej i wprowadzamy elektrody, które działają jak rozrusznik serca. Elektroda jest umieszczana w mózgu na stałe i zmniejsza objawy choroby.
Dr Ciecierski podkreślił jednak, że mimo pomocy, jaką zapewnia sztuczna inteligencja podczas operacji - przyspieszając, usprawniając i zwiększając bezpieczeństwo procedury - nigdy nie zastąpi ona człowieka w podejmowaniu decyzji związanych z operacją. Sztuczna inteligencja służy jako narzędzie, które analizuje sygnały i daje wskazówki neurochirurgowi, ale nie jest w stanie współpracować z pacjentem ani rozpoznać ewentualnych efektów ubocznych stymulacji w określonym miejscu. SI ma wspomagać, a nie zastępować.
Sztuczna inteligencja pomaga nam analizować sygnały i daje podpowiedź neurochirurgowi w trakcie operacji, gdzie znajduje się miejsce docelowe w strukturze mózgu. System SI opiera się zarówno na uczeniu maszynowym, jak i głębokim uczeniu. Mamy opracowaną głęboką sieć, która składa się z ponad 50 warstw i ma 600 mln parametrów. Trening takiej sieci trwa kilka dni. W tym procesie wykorzystuje się dane pozyskane z operacji. To jest wsparcie i podpowiedź dla neurochirurga, ma pomagać, a nie zastępować.