O szczegółach przełomowego eksperymentu w dziedzinie transplantologii poinformował zespół badawczy z University of Southern California, Los Angeles. Naukowcy przeprowadzili pierwsze auto-transplantacje pęcherza moczowego u pacjentów, którzy zmarli w wyniku śmierci mózgowej, lecz mieli bijące serca. Zdaniem specjalistów to kamień milowy na drodze do przeszczepów pęcherza moczowego u żywych pacjentów. Operacja taka jest niezwykle skomplikowana, dlatego obecnie pęcherzy się jeszcze nie przeszczepia.
Badacze podkreślają, że choć przeszczepy narządów są szeroko akceptowanym sposobem leczenia wielu rodzajów niewydolności narządów, to dotychczas nie próbowano przeprowadzać przeszczepów pęcherza moczowego u ludzi. Wynika to częściowo z ogromnych wyzwań technicznych związanych z tym typem operacji, takich jak dostęp do trudno dostępnych obszarów miednicy i skomplikowana anatomia naczyń krwionośnych w tym rejonie.
Osoby, które cierpią na schorzenia pęcherza, które uniemożliwiają jego prawidłowe funkcjonowanie, często muszą poddać się operacji usunięcia pęcherza. W takim przypadku przeprowadza się procedurę przekierowującą, która ma na celu przywrócenie funkcji układu moczowego, zazwyczaj wykorzystując fragment jelita pacjenta. Chociaż takie procedury rekonstrukcyjne często odnoszą sukces, niosą one znaczne ryzyko powikłań zarówno krótko-, jak i długoterminowych.
W ramach serii eksperymentów, naukowcy przeprowadzili coraz bardziej skomplikowane operacje. Na początek, przeszczepiali pęcherze u świń, a następnie na ciałach zmarłych osób, przy symulacji obiegu krwi. Kolejnym etapem były transplantacje pęcherza u pięciu zmarłych pacjentów, którzy mieli bijące serca.
Warto zaznaczyć, że wszystkie operacje były auto-transplantacjami, co oznacza, że narządy były umieszczane z powrotem w ciałach, z których zostały pobrane. Co istotne, z każdym kolejnym zabiegiem czas operacji systematycznie się skracał - w przypadku pacjentów z bijącym sercem, spadł z 10,5 godziny do nieco poniżej 5 godzin. Co więcej, cztery z pięciu operacji u pacjentów z bijącym sercem były przeprowadzane przy wykorzystaniu robotów, z czego trzy zakończyły się sukcesem. W jednym przypadku pacjenta utrzymano przy życiu przez aż 12 godzin.
Naukowcy twierdzą, że użycie robotów znacząco ułatwiało przeprowadzenie operacji. Robot pomagał w dostępie do trudno dostępnych obszarów miednicy i manipulacjach naczyniami krwionośnymi. W przypadku udoskonalenia tej techniki, przeszczep pęcherza mógłby stać się realną opcją dla wybranych pacjentów, co sugerują eksperci.
Jednak nadal pozostaje wiele niewiadomych. Dotyczą one m.in. długoterminowego działania przeszczepionego narządu, konieczności stosowania leków immunosupresyjnych oraz komfortu pacjenta. To dopiero początek drogi ku przeszczepom pęcherza moczowego, ale eksperyment ten stanowi obiecujący krok w przód.
Donosimy o pierwszym badaniu, w którym przeprowadzono auto-transplantacje pęcherza moczowego u ludzi z bijącym sercem, w stanie śmierci mózgowe. To konieczny krok przygotowawczy w kierunku przeszczepów pęcherza moczowego u żywych pacjentów.
Podsumowanie:
Przeszczep pęcherza moczowego jest niezwykle skomplikowaną operacją, która do tej pory nie była możliwa. Eksperyment zespołu z University of Southern California to duży krok w kierunku opracowania tej metody leczenia. Jeśli technika ta zostanie udoskonalona, przeszczep pęcherza mógłby stać się realną opcją dla pacjentów z niewydolnością tego narządu.