Według amerykańskiego badania zaprezentowanego na kongresie Society for Cardiovascular Angiography & Interventions (SCAI), osoby zażywające marihuanę są narażone na rozwój choroby tętnic obwodowych ponad trzykrotnie bardziej niż populacja ogólna.
Naukowcy z Hackensack University Medical Center przeprowadzili analizę danych z bazy National Inpatient Samples (NIS) obejmującej hospitalizowanych pacjentów w latach 2016-2019. Badanie uwzględniło zarówno osoby zażywające marihuanę, jak i te z zdiagnozowaną chorobą tętnic obwodowych.
Spośród 30 milionów pacjentów zidentyfikowano 623 768 użytkowników marihuany o średnim wieku 37,4 lat. Z tej grupy 2 424 osoby (0,38%) miały zdiagnozowaną chorobę tętnic obwodowych. Naukowcy wyliczyli, że użytkownicy marihuany mieli ponad trzykrotnie wyższe ryzyko wystąpienia tej choroby (3,7 razy). Nie odnotowano jednak zwiększonego ryzyka zgonu z powodu tej choroby ani konieczności przeprowadzenia zabiegu wewnątrznaczyniowego.
Autorzy badania podkreślają, że w związku z rosnącym użytkowaniem marihuany w USA, użytkownicy powinni zwracać uwagę na objawy takie jak bóle nóg podczas chodzenia, zmniejszenie owłosienia na nogach oraz uczucie zimna w kończynach. Zalecają również wcześniejsze badania w kierunku choroby tętnic obwodowych oraz monitorowanie jej progresji u osób używających marihuanę. Ważne jest także udzielanie poradnictwa dotyczącego odstawienia narkotyku.
Choroba tętnic obwodowych objawia się znacznym zwężeniem lub wręcz niedrożnością dużych tętnic obwodowych (poza tętnicami serca i mózgu). Prowadzi do zaburzenia krążenia i ostrego lub przewlekłego niedokrwienia narządów – najczęściej nóg. Przeważnie jej przyczyną jest miażdżyca. Do głównych czynników ryzyka choroby tętnic obwodowych zalicza się palenie papierosów, zbyt wysoki poziom lipidów we krwi, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, otyłość.
W przypadku choroby tętnic kończyn dolnych najczęstszymi objawami są:
Nieleczona choroba może doprowadzić m.in. do konieczności amputacji nogi i niepełnosprawności.