Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował na Twitterze, że liczba domniemanych przypadków cholery w Jemenie doszła do miliona, a ponad 80 proc. mieszkańców tego kraju brakuje żywności, czystej wody i dostępu do opieki medycznej.
Przedstawiciel MKCK w Jemenie powiedział agencji EFE, że od kwietnia odnotowano 2226 przypadków śmierci związanych z cholerą.
Według ONZ Jemen przechodzi najgorszy kryzys humanitarny na świecie. W kraju brakuje też paliwa.
W zeszłym tygodniu eksperci pracujący dla jemeńskiego rządu oświadczyli, że oprócz wojny domowej, głodu i katastrofalnej sytuacji humanitarnej Jemenowi zagraża wzrost zachorowań na błonicę wśród dzieci. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że w Jemenie odnotowano w ostatnich miesiącach 33 przypadki śmiertelne spowodowane błonicą, a w przypadku 280 dzieci podejrzewa się na nią chorują.
Jemen znajduje się w stanie podsycanej z zewnątrz wojny domowej między szyickimi rebeliantami Huti a oficjalnymi władzami.
Od marca 2015 r. sunnicka koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej zwalcza Hutich, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął prezydent Hadi. Jednocześnie Rijad oskarża o wspieranie rebeliantów szyicki Iran.
Na początku listopada koalicja zablokowała główny port morski Jemenu, Al-Hudajdę, odcinając kraj od pomocy żywnościowej i innych dostaw podstawowych produktów. Była to odpowiedź na wystrzelony przez Hutich w stronę Rijadu pocisk balistyczny. Po trzech tygodniach, pod naciskiem społeczności międzynarodowej, koalicja zadeklarowała zniesienie blokady.
Od początku konfliktu zginęło w Jemenie ponad 10 tys. ludzi.