Papież Franciszek przyjął na audiencji w Watykanie komików, aktorów komediowych i satyryków z wielu krajów. Mówił im, że humor nie obraża i nie upokarza. Wśród gości papieża była amerykańska aktorka Whoopi Goldberg, która powiedziała, że poczucie humoru i śmiech to także powołanie.
Podczas audiencji w Sali Klementyńskiej papież mówił, że patrzy z szacunkiem na artystów, specjalizujących się w sztuce komizmu, humoru i ironii.
Jak podkreślił to oni spośród wszystkich, którzy pracują w telewizji, kinie, teatrze i prasie są wśród tych najbardziej uwielbianych, popularnych i oklaskiwanych.
"To na pewno dlatego, że jesteście świetni, ale jest jeszcze jeden inny powód; kultywujecie dar rozśmieszania" i "macie dar szerzenia spokoju" - dodał Franciszek.
"W ten sposób jednoczycie ludzi, bo śmiech jest zaraźliwy"
- zaznaczył.
Zauważył, że "humor nie obraża, nie upokarza" i "nie jest nigdy przeciwko komuś". "Jak wiele powinniśmy nauczyć się od was" - stwierdził.
"Czy można się śmiać z Boga? Oczywiście, to nie bluźnierstwo. Można się śmiać, tak jak żartuje się z osobami, które kochamy"
- wyjaśnił papież.
Jedna z najbardziej znanych włoskich komiczek Luciana Littizzetto odczytała na koniec audiencji modlitwę świętego Tomasza More'a ze słowami: "Panie, daj mi poczucie humoru".
Jedyną artystką z Polski na audiencji była ilustratorka, autorka książek Dorota Łoskot-Cichocka, która w rozmowie z PAP wyraziła wielką radość z zaproszenia na spotkanie z papieżem. Jak przyznała, to była dla niej ogromna niespodzianka. Podkreśliła, że ważną częścią jej pracy jest niesienie ewangelicznego przesłania wraz z uśmiechem i pogodą ducha.
Whoopi Goldberg w rozmowie z dziennikarzami w Watykanie zwróciła uwagę na klimat audiencji, w trakcie której także papież żartował. Podsumowując swą kolejną wizytę w Watykanie zaznaczyła, że takie spotkania pozwalają jej "być bardziej sobą".