KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Janusz Palikot aresztowany warunkowo na dwa miesiące – mec. Dubois • • •

Boom turystyczny to rozwój, ale też wyzwanie. Jak sobie radzą Ateny?

Boom turystyczny w Atenach to z jednej strony rozwój miasta, z drugiej wyzwanie - oświadczył burmistrz Aten Charis Dukas. Duży popyt na krótkoterminowy wynajem nieruchomości sprawia, że mieszkania stają się niedostępne dla mieszkańców, a opłaty rosną.

Ateny
Ateny
Zdjęcie ilustracyjne - pexels.com

"Turystyka w Atenach w ostatnich latach bardzo się rozwija. W ubiegłym roku liczba zagranicznych turystów przekroczyła 7 milionów, a w tym roku zgodnie z przewidywaniami ten rekord zostanie pobity"

- przekazało biuro prasowe burmistrza.

Z danych ateńskiego lotniska wynika, że w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku port obsłużył 14,9 mln pasażerów z zagranicy, czyli o prawie 17 proc. więcej niż rok wcześniej.

"W Grecji często mówimy, że turystyka to nasz przemysł ciężki. Boom turystyczny przyniósł znaczące korzyści dla gospodarki, zatrudnienia i ogólnego rozwoju Aten"

- podkreśliło biuro burmistrza. Zaznaczono, że rozwój turystyki przyciągnął wewnętrzne i zagraniczne inwestycje, w tym obejmujące budowę nowych hoteli czy restauracji, a także rewitalizację.

"Jednak wzrost turystyki również doprowadził do zwiększonego popytu w takich obszarach jak zakwaterowanie, handel detaliczny i transport. To wymaga lepszej edukacji i rozwoju umiejętności siły roboczej"

- przekazało biuro burmistrza. Mimo korzyści, konieczne jest zarządzanie rozwojem turystyki, by uniknąć jej negatywnych skutków dla codziennego życia mieszkańców - podkreślono. Biuro zapewniło, że służby miejskie starają się sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu na utrzymanie czystości i bezpieczeństwo publiczne.

Biuro Dukasa oceniło, że Ateny jeszcze nie doświadczają "ekstremalnie wysokiego poziomu nadmiernej turystyki", obserwowanego w niektórych stolicach europejskich. W mieście odczuwalne są już jednak efekty tego zjawiska, zwłaszcza jeśli chodzi o nieruchomości mieszkalne. Wzrost liczby ofert krótkoterminowego najmu sprawił, że lokale są mniej dostępne dla Greków, a ceny wynajmu skoczyły. "Ten fakt w połączeniu z tym, że infrastruktura przeznaczona jest dla ok. 700 tys. mieszkańców, sprawia, że służby miejskie są pod presją" - przyznano.

Władze miejskie pracują nad "złagodzeniem frustracji mieszkańców". "Traktujemy obecną sytuację jako wyzwanie i podchodzimy do tego strategicznie. Naszym celem jest zapewnienie, by Ateny pozostały zrównoważone i gwarantowały wysoką jakość życia mieszkańcom i gościom" - oświadczono.

"Przyznajemy, że niektóre miejsca w Atenach mierzą się z dużą liczbą gości" - podkreślono. W mieście prowadzone jest badanie nad zdolnościami do przyjmowania turystów, którego wyniki będą przydatne podczas opracowywania przyszłej polityki turystycznej i planów rozwojowych. Rozważane jest też wydłużenie sezonu turystycznego poprzez organizację konferencji i spotkań biznesowych poza najgorętszym sezonem oraz rozszerzenie turystyki na obszary poza ścisłym centrum miasta.

Konieczna jest też poprawa infrastruktury miejskiej i bezpieczeństwa. "Proponujemy, by pobrane przez państwo dochody w postaci opłat związanych z turystyką, takich jak te od hoteli czy restauracji, stały się przychodami miejskimi, które mogą być zainwestowane w usługi i infrastrukturę" - wyjaśniono.

Burmistrz ocenił, że wysokie temperatury nie wpływają znacząco na turystykę w mieście. By uczynić upały możliwymi do zniesienia dla mieszkańców i gości m.in. w miejskich szpitalach wprowadzono tzw. upalną linię, gdzie można zwrócić się o pomoc. Ochłodzić się można też przy parkowych fontannach. W związku z ryzykiem pożarów roślinności, miasto ulepszyło systemy wczesnego ostrzegania, wzmocniło patrole na obszarach wysokiego ryzyka, a sytuacja na terenach zielonych monitorowana jest z użyciem dronów.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

 

mkw