Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Operacja Most – loty do okupowanej Polski

Idea nawiązania łączności lotniczej z okupowaną Polską powstała już w 1939 r. 28 listopada gen. Władysław Sikorski zobowiązał dowództwo lotnictwa do stworzenia komórki lotniczej zdolnej nawiązać komunikację z Warszawą, Krakowem i Lwowem. Ruch oporu potrzebował wsparcia – zarówno sprzętowego, jak i personalnego. Materiały wywiadowcze, zdobyte i opracowane w kraju, należało też dostarczyć aliantom. Jeśli zaopatrzenie dla podziemia można było zrzucić na spadochronach to nie wszystkie informacje (a przede wszystkim ludzi) można było przesłać drogą radiową. Jako środek transportu planowano wykorzystać samoloty LOT-u, które zdołano ewakuować z kraju lub samoloty sportowe RWD-13, znane ze zdolności lądowania w przygodnym terenie.

Załadowany do lotu ze zrzutem Halifax na lotnisku Campo Cassale
archiwum - Imperial War Museum

Upadek Francji rozwiał te plany, ale do koncepcji lądowania w kraju powrócono w 1943 roku. Stało się to możliwe w związku z kapitulacją Włoch i zajęciem przez Aliantów znacznej części Półwyspu Apenińskiego. Z Brindisi do Warszawy drogą powietrzną trzeba było pokonać jedynie 1300 km, co było możliwe dla najpopularniejszego alianckiego samolotu transportowego Douglas Dakota. Oddział VI Sztabu Naczelnego Wodza i Wydział Lotniczy Komendy Głównej Armii Krajowej przystąpiły do pracy mającej wyselekcjonować miejsce planowanego lądowania. W lipcu 1943 roku zaczęto sprawdzać przydatność lądowisk o kryptonimach Mucha, Mrówka, Ważka i Biedronka do lądowania samolotu transportowego. Badano je pod kątem długości pasa startowego, stopnia utwardzenia, ilości kierunków podejść samolotu, możliwości zabezpieczenia lądowania przez oddziały podziemia, czy też odległości od niemieckich posterunków. Po analizie wszystkich składowych wybrano lądowisko Biedronka. Niestety, w październiku Brytyjczycy poinformowali stronę polską o niemożliwości realizacji lotu. Koncepcja lotu do Polski z Włoch została zrealizowana pół roku później. Oficjalna zgoda na lot została wydana 28 lutego, kiedy to 267. dywizjon Royal Air Force otrzymał pozwolenie przygotowania samolotu do tak długiego lotu. Maszyna została dostosowana do wykonania zadania poprzez wyposażenie jej w dodatkowe osiem zbiorników paliwa, które umożliwiały wykonanie lotu trwającego 18 godzin. Pozostało tylko czekać na sprzyjające warunki atmosferyczne.

15 kwietnia 1944 roku wystartowało dwanaście samolotów. Z lotniska Campo Casale – Dakota z 267. dywizjonu Royal Air Force, która miała stać się pierwszym alianckim samolotem transportowym lądującym na polskiej ziemi. Za jej sterami zasiadł Flight Lieutenant Edward „Ted” Harrod, drugim pilotem był kapitan Bolesław Koprowski z 1586. Eskadry Specjalnego Przeznaczenia Polskich Sił Powietrznych. Celem było lądowisko „Bąk”, położenie w okolicach miejscowości Matczyn. Trasa prowadziła nad okupowaną Jugosławią, następnie samolot przeleciał przez Węgry i nad Karpatami. O godzinie 00:40 dotknął kołami polskiej ziemi. Wysiedli z niego Cichociemni: rotmistrz Narcyz Łopianowski ps. Sarna i podporucznik Tomasz Kostuch ps. Bryła. Na jego pokładzie dostarczono do kraju również dwie walizki z pocztą, dolarami, czystymi blankietami Kennkart, aparatem filmowym oraz filmami.

Do samolotu natomiast wsiedli generał Stanisław Tatar, podpułkownik Marian Dorotycz-Malewicz, porucznik Andrzej Pomian oraz wysłannik Delegata Rządu Zygmunt Berezowski i przedstawiciel Stronnictwa Ludowego Stanisław Ołtarzewski. O 00:55 samolot wystartował do lotu powrotnego. Na macierzyste lotnisko Dakota powróciła o 5:44, po dziesięciu godzinach i trzynastu minutach spędzonych w powietrzu. Major Jaźwiński depeszą z 16 kwietnia poinformował generała Tadeusza Bora-Komorowskiego o powodzeniu lotu. 19 kwietnia osoby zabrane z Polski odleciały do Wielkiej Brytanii.

Operacja Most I była znaczącym sukcesem organizacyjnym. Udowodniono, że możliwe jest lądowanie w okupowanej Polsce, dostarczenie tam ludzi i zaopatrzenia oraz zabranie szczególnie cennych osób i materiałów. 26 kwietnia generał Kazimierz Sosnkowski w Londynie udekorował załogę Dakoty polskimi odznaczeniami bojowymi. Dywizjon 267. otrzymał liczne gratulacje i wyrazy uznania za wykonanie tego trudnego zadania od dowództwa SOE. Zdobyte doświadczenia wykorzystano podczas kolejnych lądowań w Polsce – Most II i Most III.

 



Źródło: ipn.gov.pl

 

#II wojna światowa #operacja Most #Cichociemni #łączność lotnicza z okupowaną Polską

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Łysiak
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo