Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dlaczego wielu Polaków wciąż nie chce się szczepić? Mocne słowa eksperta w rozmowie z portalem Niezalezna.pl

- Sytuacja pandemiczna w Polsce robi się coraz bardziej niepokojąca. Rośnie liczba zakażeń, a z nią liczba zgonów, co spowodowane jest niskim poziomem wyszczepienia polskiego społeczeństwa. - Hiszpanie i Portugalczycy mocno doświadczyli pandemii i nie potrzebowali żadnych konkursów z nagrodą w postaci hulajnogi, żeby się zaszczepić i teraz oni żyją, a my w Polsce umieramy - powiedział dr Krzysztof Kucharczyk w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

torange.biz

Trwa czwarta fala pandemii w Polsce. Szef resortu zdrowia w poniedziałek zapowiedział wprowadzenie nowych ograniczeń sanitarnych. Jak wyjaśnił, decyzja ta jest związana nie tylko z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa omikron, ale chodzi również o zmniejszenie obecnej skali zakażeń.

Niewiedza nie ma poglądów 

Niestety w ostatnim czasie dramatycznie słabo przebiega akcja szczepień w Polsce. Sporo osób wciąż bagatelizuje pandemię. Zapytaliśmy doktora Krzysztofa Kucharczyka, biotechnologa z Uniwersytetu Gdańskiego o to, jak patrzy na osoby, które lekceważą Covid-19 i nie chcą się szczepić oraz na środowiska polityczne, które krytykują szczepienia.

- Nie ma dla mnie znaczenia, jakie to środowiska - czy prawicowe, czy lewicowe - albo ktoś korzysta z wiedzy, albo nie korzysta. Jeżeli ktoś nie korzysta, to nieważne, jakie ma poglądy, jest po prostu osobą, która w swoich decyzjach życiowych i wyborach posługuje się niewiedzą i trudno to komentować

- powiedział.

Dr Kucharczyk podkreślił, że pandemia jest zarazą globalną. - Umierają ludzie, jeżeli my dzisiaj w mediach, w życiu będziemy posługiwać się pojęciami, że „ktoś słyszał, ktoś mówił”, a nie skorzystamy z danych, które są statystycznie opracowane i dobrze zbadane tak, jak się to powinno robić i na tej podstawie będziemy podejmować decyzje o szczepieniu, która tak naprawdę jest decyzją o życiu lub śmierci, to z taką osobą tak naprawdę nie ma żadnego pola do dyskusji - podkreślił.

Dramatyczne skutki pandemii 

Biotechnolog ocenił, że różnice w podejściu do szczepień pomiędzy Polską a krajami, gdzie jest wysoki wskaźnik wyszczepienia, wynikają z tego, że Polacy stosunkowo lekko odczuli poprzednie fale pandemii, przez co teraz bagatelizują sprawę szczepień, ponieważ sami nie doświadczyli tak makabrycznych obrazków, jak na przykład Hiszpanie czy Portugalczycy. - To się jednak niestety może zmienić - zauważył.

- W ubiegłym roku w Hiszpanii i w Portugalii latem wynajmowano płyty lotniska, żeby trumny z ciałami osób zmarłych na covida przechowywać, bo nie nadążali z kremowaniem zwłok i kopaniem dołów na cmentarzach, a w Polsce w tym czasie w Ustce nie można było rozłożyć parawanu. Z tego powodu teraz w Polsce mamy 56 procent wyszczepionych i kilkaset zgonów dziennie, a w Portugalii jest 90 procent wyszczepionych - zostały tylko dzieci poniżej 12 roku życia, bo ich na razie nie można szczepić. Oni poważnie doświadczyli pandemii i nie potrzebowali żadnych konkursów z nagrodą w postaci hulajnogi, żeby się zaszczepić i teraz oni żyją, a my w Polsce umieramy. Gdyby w Polsce na Torwarze leżały trumny, a ze szpitali zwłoki wywożone byłyby ciężarówkami, jak we Włoszech, to pewnie teraz mielibyśmy 80 procent wyszczepienia i mielibyśmy 5-10 zgonów, a nie kilkaset dziennie. To jest prawdziwa tragedia

- stwierdził.

Dr Kucharczyk przyznał, że nie ma pomysłu, jak to zmienić w mentalności osób, które nie skorzystały z możliwości szczepienia. - Jeśli spojrzymy dalej na wschód - Ukraina 15 procent wyszczepienia, Rosja 30 procent wyszczepienia - i w Rosji przy tej samej liczbie zakażeń co w Polsce 1500 zgonów, na Ukrainie 1200, w Polsce już mniej, ale wciąż 300-400. W Niemczech, gdzie mają o 10 pkt. lepszy procentowy odsetek wyszczepienia od nas, mają 100 zgonów, 50 zgonów - powiedział.

Interesy geopolityczne 

Nasz rozmówca zwrócił uwagę, że lekarze i wirusolodzy nie mogą zrobić już nic więcej, ponieważ możliwości szczepień są i rola zachęcania spada na media.  Ekspert przestrzegł również, że w jego ocenie sprawa krytyki szczepień jest wykorzystywana przez inne państwa. - Moim zdaniem to też jest kwestia geopolityki, my nie jesteśmy sobie tutaj wyspą, że my sobie sami przekazujemy informacje. Są państwa ościenne, które mają swoje interesy i one wpływają na te kanały informacyjne i rodzaj informacji przekazywanych do ludzi - zaznaczył.  
 

 



Źródło: Niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Adrian Siwek
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo