Rząd Japonii zdecydował o wprowadzeniu w Tokio i 12 innych prefekturach restrykcji, określanych jako „quasi-stan wyjątkowy”. To reakcja na najwyższe od początku pandemii bilanse zakażeń koronawirusem, wiązane z wariantem Omikron. - Restrykcje będą obowiązywać od piątku do 13 lutego – ogłosił premier Fumio Kishida. „Quasi-stan wyjątkowy” wprowadzono już w styczniu w trzech prefekturach, a po jego rozszerzeniu obejmie on blisko jedną trzecią wszystkich prefektur kraju.
- To jest walka z nieznanym wirusem, ale mamy nadzieję, że poradzimy sobie z tą sytuacją dzięki odpowiedniemu przygotowaniu, bez nadmiernych obaw
– powiedział Kishida podczas zebrania rządowego zespołu ds. pandemii Covid-19.
We wtorek po raz pierwszy od początku pandemii japońskie władze zgłosiły ponad 30 tys. nowych wykrytych infekcji koronawirusem, a eksperci obawiają się przeciążenia służby zdrowia. Według prasy za najnowszą falę zakażeń odpowiada bardziej zaraźliwy wariant Omikron.
Rząd Japonii nie stosuje twardych lockdownów, jakie wprowadzane były w wielu innych krajach. „Quasi-stan wyjątkowy” oznacza, że gubernatorzy poszczególnych prowincji będą mogli prosić restauracje i bary o wcześniejsze kończenie pracy oraz niesprzedawanie napojów alkoholowych.
Poprzednia, piąta fala pandemii Covid-19 w Japonii napędzana była głównie wariantem Delta i stosunkowo szybko opadła. W szczytowym okresie w sierpniu ubiegłego roku notowano ponad 20 tys. zakażeń dziennie, ale w listopadzie, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego w dużej części kraju, bilanse zmniejszyły się do kilkuset przypadków na dobę i dalej spadały.
Ten pozytywny trend został przerwany, gdy na świecie zaczął krążyć bardziej zaraźliwy wariant Omikron. Władze Japonii przywróciły pod koniec listopada zakaz wjazdu dla większości cudzoziemców i surowe przepisy kwarantanny wobec przyjezdnych. Omikron przedostał się jednak do kraju i wywindował bilanse zakażeń do rekordowych wartości.