Władze litewskiego Sejmu odwołały dziś na dwa tygodnie posiedzenia plenarne parlamentu i wprowadziły dodatkowe ograniczenia z powodu wykrytych wśród posłów przypadków zakażenia koronawirusem.
Przewodnicząca Sejmu Viktorija Czmilyte-Nielsen, u której w ubiegłym tygodniu zdiagnozowano infekcję koronawirusem, poinformowała, że najbliższe, wtorkowe posiedzenie jeszcze się odbędzie, gdyż Sejm ma zatwierdzić kandydaturę Ingridy Szimonyte na stanowisko premiera. Później posiedzenia parlamentarne zostaną zawieszone do 3 grudnia.
"Praca Sejmu nie może być przerwana, ale powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo zarówno pracowników kancelarii, jak i posłów"
- zaznaczyła przewodnicząca izby.
Czmilyte-Nielsen zaapelowała do parlamentarzystów o regularne poddawanie się testom na obecność koronawirusa. Poinformowała, że w Sejmie anulowano wszystkie wydarzenia z wyjątkiem konferencji prasowych, odwołano też delegacje służbowe. Posiedzenia sejmowych komitetów i komisji będą odbywały się zdalnie, poza tymi, które ze względów bezpieczeństwa są przeprowadzane za zamkniętymi drzwiami.
Przewodnicząca dodała, że do czasu zalegalizowania w Sejmie możliwości głosowania zdalnego, podczas posiedzeń plenarnych organizowanych po 3 grudnia będą rozpatrywane "tylko najważniejsze i pilne kwestie".
Po wykryciu zakażeń koronawirusem w ubiegłym tygodniu u przewodniczącej Sejmu, ale też u kilku innych posłów, p.o. ministra zdrowia Aurelijus Veryga wystąpił z propozycją wstrzymania prac parlamentu na co najmniej dwa tygodnie w obawie, że Sejm stanie się ogniskiem infekcji. Podkreślił, że w tym czasie możliwe jest opanowanie ośrodka zachorowań, ale wymaga to chęci i odpowiedzialnego podejścia.