Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Amber, czyli pałac Paca

Znamy, oczywiście powiedzenie, „wart Pac pałaca, a pałac Paca”. Nie sposób nie powtórzyć tego, patrząc na wszystkich aktorów tej marnej burleski, którą oglądamy. Jak oni wszyscy do siebie pasują! – pisze na swoim blogu na portalu Naszeblogi.pl Seawol

Znamy, oczywiście powiedzenie, „wart Pac pałaca, a pałac Paca”. Nie sposób nie powtórzyć tego, patrząc na wszystkich aktorów tej marnej burleski, którą oglądamy. Jak oni wszyscy do siebie pasują! – pisze na swoim blogu na portalu Naszeblogi.pl Seawolf.

Oto malwersant z wyrokami, który z nowym nazwiskiem i nową energią, korzystając z politycznego parasola platformerskiej władzy robi kolejny przekręt kosztem zwykłych, naiwnych ludzi. Oto firma-piramida finansowa, oferujące niemożliwe do dotrzymania w normalny sposób zyski. Oto linie lotnicze, oferujące loty poniżej kosztów. Oto szef portu lotniczego, przyjmujący syna premiera i jednocześnie oferujący mu lewą fuchę na boku u konkurencji. Oto prokuratura, która umarza postępowanie w sprawie Amber, po czym, w wyniku zażalenia zmuszona do wznowienia, przewleka sprawę przez 2 lata. Oto reżimowy reżyser, zakłamany do szpiku kości w swym życiu i robiący zakłamany do szpiku kości film, w którym nie zgadzają się fakty, geografia, postaci, a nawet cykl rozrodczy człowieka. Bo dziecko, które ma w grudniu 1970 3 miesiące, na filmie dopiero się rodzi. Oraz Bolek, zakłamany do szpiku kości baron Muenchhausen polskiej polityki, agent SB i kto wie, kogo jeszcze. I do tego, jak wisienka na torciku młody Tusk, co ma „bzika” na punkcie transportu i jest dobry w Excelu. I stary Tusk, który o tym wszystkim wiedział od stycznia, ale oczywiście, się nie zainteresował. Nawet „bury” nie dał. Ale mix, co?

Nawiasem mówiąc, taka dygresja, spojrzałem na parę liczb i, szczerze mówiąc, nie wiem, czy w tym wszystkim właśnie o to nie chodziło, żeby wszyscy spanikowali i pobiegli do kas i jeszcze się bili, kto pierwszy dobiegnie, bo w regulaminie jest wyraźnie napisane i żaden sąd tego nie przekreśli, że w razie zerwania umowy traci się 15% zysku, 19.5% kary oraz 20% w wyniku przyjęcia specjalnej ceny złota. Nie chce mi się dokładnie liczyć, bo nie o to chodzi, ale ktoś policzył, że w kieszeni Plichty - Stefańskiego zostaje legalnie 31 milionów złotych.

(interpunkcja od redakcji)

Cały wpis czytaj TU



 



Źródło: naszeblogi.pl

Seawolf