Centralny Port Komunikacyjny wywołuje chyba złość u innego naszego sąsiada, bo to przecież nie Polska miała być hubem dla milionów pasażerów tranzytowych. Uderz w stół, nożyce się odezwą. Jak to jest, że w negację budowy lotniska odbierającego pasażerów portom lotniczym w Niemczech zaangażował się wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski, a w atakowanie przekopu Mierzei, co jest solą w oku Rosji, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Strug z PO, a teraz europosłanka PO, pani Gräfin von Thun und Hohenstein? Widocznie podoba się to władzom Platformy, skoro głośno milczą w tych sprawach, nie odcinając się od tych wypowiedzi, ba, aprobując inne, popierające tych właśnie polityków. Co myśleć o formacji, która w sprawach kluczowych dla Polski projektów infrastrukturalnych idzie ramię w ramię z naszymi sąsiadami ze Wschodu i Zachodu, a nie popiera polskiej racji stanu? Polacy mają jednak instynkt, skoro siedem razy z rzędu skazali PO na wyborczą porażkę.