Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Bajka o wynikach

Nawet najgłupszy obywatel, co szóstej klasy nie ukończył, bezdomny, bezrobotny itd. ma równe prawo do oddania głosu w wyborach. Zrobionych tak, żeby każdy umiał.

Nawet najgłupszy obywatel, co szóstej klasy nie ukończył, bezdomny, bezrobotny itd. ma równe prawo do oddania głosu w wyborach. Zrobionych tak, żeby każdy umiał. Żeby ani rodzina marszałka Sejmu – jak sam narzekał parę dni temu – ani wiejska gospodyni nie pytali, „co to karta?”. A potem, by mogli znaleźć wyniki na stronach PKW. Niestety, nie mogą. Ja też nie mogę. Nie pokazywały się tam te wyniki nader długo. Jak się pokazały, to trzeba było przejść parę zakładek, żeby je znaleźć – ale tylko częściowe. Innych nadal nie ma. W zakładce „Wzory dokumentów” nie było nic jeszcze wczoraj. Pan Czaplicki figuruje jako szef Krajowego Biura Wyborczego (KBW!); myślałam, że 10 dni temu złożył dymisję. Tam nie ma w ogóle żadnych objaśnień. „Mapa portalu” pokazuje Biuletyn PKW z 2011 r. i niezliczone ścieżki do „korzyści”, kontroli budżetu, zagospodarowań nadwyżek itd. Widać w końcu (5 kroków) wyniki zbiorcze z datą 24 listopada. A gdzie mapki, przybliżenia, wyjaśnienia? Gdzie te podobno prawie 20 proc. głosów nieważnych? Gdzie wyniki z okręgów? Gdzie statystyki według wieku, płci, miejsc zamieszkania? Nie widać. Co z oczu, to z serca?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Teresa Bochwic