Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Legendarny kapelan gdyńskiej Solidarności

„My trzymamy z Bogiem!” – to zawołanie z poematu Hieronima Derdowskiego oraz hymnu kaszubskiego było życiowym mottem śp. księdza prałata Hilarego Jastaka.

„My trzymamy z Bogiem!” – to zawołanie z poematu Hieronima Derdowskiego oraz hymnu kaszubskiego było życiowym mottem śp. księdza prałata Hilarego Jastaka. Kapłana cieszącego się wielkim autorytetem, wieloletniego proboszcza parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni oraz kapelana Solidarności Stoczni Gdynia.

Kilka lat temu na konferencji „Solidarność w nauczaniu Jana Pawła II”, w której brał udział Lech Kaczyński i wielu znakomitych gości, wygłosiłem następujące słowa: „Nie byłoby Solidarności i wolnej Polski bez polskiego Kościoła, bez wielkich ludzi tego Kościoła: kardynała Stefana Wyszyńskiego, Ojca Świętego Jana Pawła II, księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności, bez wspaniałych polskich kapłanów, którzy w czasie komunistycznej opresji w PRL‑u uczyli nas kochać Boga i Ojczyznę”. Dziś mógłbym te słowa powtórzyć – nie byłoby Solidarności i wolnej Polski bez wspaniałych charyzmatycznych kapłanów. Jednym z nich był ksiądz prałat Hilary Jastak.

Żołnierska natura
Wyświęcony w czasie II wojny światowej swoje kapłaństwo i charakter hartował w skrajnie trudnych warunkach okupacji jako kapelan Armii Krajowej. Później przez całe swoje kapłańskie życie pozostał żołnierzem niezłomnym, żołnierzem Pana Boga. Mocna, żołnierska natura najbardziej dochodziła do głosu w chwilach ciężkiej próby. Taką był grudzień 1970 r. W obliczu komunistycznej zbrodni prałat Jastak z niezwykłą energią przystąpił do niesienia wszechstronnej pomocy poszkodowanym oraz rodzinom ofiar. Przełamując informacyjną blokadę narzuconą przez komunistów, zapewnił władzom kościelnym prawdziwy obraz zdarzeń. (...) Podczas mszy na terenie Stoczni im. Komuny Paryskiej Ksiądz Hilary Jastak wygłosił podniosłą patriotyczną homilię i udzielił zgromadzonym rozgrzeszenia generalnego (na co prawo kanoniczne zezwala tylko w obliczu zagrożenia życia), umacniając bardzo protestujących na duchu. Działo się to zaledwie 10 lat po „czarnym czwartku”, kiedy pamięć zbrodni z Grudnia ‘70 była bardzo żywa. Prałat Jastak wywarł ogromny wpływ na postawę strajkujących. Trudno przecenić jego rolę w ostatecznym sukcesie Sierpnia. Potem przyszła noc stanu wojennego, represje i terror. Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni znowu stał się oazą wolności i centrum pomocy poszkodowanym. Tu odbywały się koncerty i wydarzenia patriotyczne gromadzące tłumy. Powstała Kaplica Stoczniowców, Portowców i Ludzi Morza, w której znalazły się nasze gdyńskie relikwie: drzwi, na których niesiono zwłoki Zbyszka Godlewskiego; zakrwawiona flaga narodowa, drewniany krzyż strajkowy.

Skromny król Kaszubów
(...) Jego wielkim bogactwem był wyjątkowy magnetyzm, jaki miał w sobie. Czuliśmy, że obcujemy z kimś niezwykłym. Nie sposób wyliczyć wszystkich tytułów i odznaczeń księdza Hilarego Jastaka: doktor teologii moralnej, komandor Marynarki Wojennej i major Wojska Polskiego, kapelan honorowy Światowego Związku Armii Krajowej, honorowy obywatel Gdyni i Kościerzyny, odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Honorowy członek Społecznego Komitetu Budowy Pomników Ofiar Grudnia ’70 w Gdyni. W sprawie pomnika upominał nas wiele razy: „Nie topcie pieniędzy w betonie, zbudujcie żywy pomnik służący ludziom, ratujący życie”. Kiedy postawiliśmy pomnik przy urzędzie miasta, walczyliśmy dalej o rewindykację środków zagrabionych w stanie wojennym. Odzyskane fundusze, inspirowani pouczeniem prałata, przeznaczyliśmy na zakup tomokomputera do szpitala miejskiego i wyposażenie hospicjum św. Wawrzyńca na Oksywiu.

Kapłan na brzegu morza
Ksiądz Hilary Jastak, odchodząc w pierwszych dniach nowego tysiąclecia, zostawił po sobie pustkę trudną do wypełnienia. Jakże brakuje telefonów o świcie, kiedy wyrwani ze snu, podnosząc słuchawkę, słyszeliśmy charakterystyczny głos księdza prałata radośnie śpiewającego „Kiedy ranne wstają zorze”. Nie sposób było nie przyłączyć się i nie zaśpiewać razem z nim. (...) Rok 2014 ustanowiono w Gdyni Rokiem Księdza Hilarego Jastaka. Podczas obchodów 100. rocznicy urodzin 5 kwietnia br. nieopodal kościoła NSPJ w bardzo ruchliwym miejscu wmurowano kamień węgielny pod pomnik, który ma być odsłonięty 30 sierpnia. Pomnik stanie w samym sercu Gdyni, tak jak osoba prałata wrosła w serca gdynian. Ksiądz Hilary Jastak będzie stał pośród nas z kaszubskim zawołaniem „My trzymamy z Bogiem”, popartym przykładem własnego, pięknego życia.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Janusz Śniadek