Prokuratura powinna wyciągnąć z tej decyzji wnioski. Ja bym sobie życzył i postulował, aby prokuratura zmieniła swoje nastawienie, jeśli chodzi o kwestię stanowiska wobec listu żelaznego, o który obrona się ubiega wobec naszego klienta – zaapelował w rozmowie z Niezalezna.pl obrońca byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michała Kuczmierowskiego - mec. Adam Gomoła. Adwokat wskazał też na obawy, co do tego czy w Polsce Kuczmierowskiego „może czekać rzetelny proces karny”.
W środę 29 stycznia brytyjski sąd zdecydował o możliwości opuszczenia aresztu ekstradycyjnego przez byłego szefa RARS Michała Kuczmierowskiego, w którym przebywał on od września ub.r. Proces związany z jego ewentualną ekstradycją do Polski ma się rozpocząć w połowie tego roku.
Decyzja o zwolnieniu Michała Kuczmierowskiego z aresztu zapadła niedługo po udzieleniu mu wsparcia przez byłego europosła z Wielkiej Brytanii Bena Habiba, a także miliardera związanego z amerykańską administracją Elona Muska. Habib wskazał, że przetrzymywanie Kuczmierowskiego w areszcie to „wykonywanie brudnej roboty politycznej dla zagranicznych reżimów” przez brytyjski wymiar sprawiedliwości.
Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przebywał w brytyjskim areszcie w związku ze śledztwem dotyczącym rzekomego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i procedowania zakupu towarów w latach 2021-2023. Prokuratura zamierza postawić mu m.in. zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Pytany jak ocenia decyzję brytyjskiego sądu i jakie będą jej konsekwencje, mec. Adam Gomoła przyznał w rozmowie z Niezalezna.pl, że „bardzo się z niej cieszy, dlatego, że jest ona wynikiem pracy zarówno polskich, jak i brytyjskich prawników”. – A jej konsekwencje są takie, że pan Kuczmierowski będzie odpowiadał z wolnej stopy do końca procesu ekstradycyjnego – dodał.
Wyraził nadzieję, że decyzja ta „przyczyni się również do pewnej refleksji po stronie prokuratury i sądów, które zajmują się procedurą dotyczącą wydania panu Kuczmierowskiemu listu żelaznego”.
– Jest oczywiste, że obrona zabiega również o to, aby procedura ekstradycyjna zakończyła się korzystnie dla pana Kuczmierowskiego, a krokiem do tego jest wydanie mojemu klientowi listu żelaznego, który zapewni mu swobodne poruszanie się nie tylko po ziemi angielskiej, ale również w Polsce
– wyjaśnił adwokat, zaznaczając, że „jest to cel działania obrony na dzień dzisiejszy”.
Mec. Gomoła podkreślił, że decyzja brytyjskiego sądu „jest wynikiem wielkiego zaufania tamtejszego sądu wobec Michała Kuczmierowskiego”. – Sąd wziął pod uwagę poręczenia wielu znanych ludzi, które towarzyszyły wnioskowi, nie tylko z Polski, ale i z zagranicy, między innymi z Ukrainy. Wzięto pod uwagę jego życiorys, jego zasługi, jego wkład w przeciwdziałanie epidemii Covid-19, ale także w pomoc walczącej Ukrainie, której RARS bardzo pomagała, zwłaszcza poprzez organizację błyskawicznych dostaw sprzętu, żywności i leków – tłumaczył.
- To wszystko skutkowało tym, że pan Michał Kuczmierowski zyskał zaufanie brytyjskiego sądu, który nie widział przeszkód w tym, aby pan Kuczmierowski w dalszym procesie ekstradycyjnym odpowiadał z wolnej stopy
– dodał.
Dopytywany czy z decyzji brytyjskiego sądu można wysnuć wniosek, że nie przyznał on tym samym racji polskiej prokuraturze, adwokat stwierdził, że „na pewno tak, dlatego, że rozpatrując wniosek obrony sąd nie traci z pola widzenia samej sprawy i materiału dowodowego, a decyzja taka nie jest podejmowana w oderwaniu od tego, co jest przedmiotem tego postępowania”.
- Biorąc pod uwagę wysiłki wkładane przez prokuraturę w to, aby pan Michał Kuczmierowski nadal przebywał w areszcie, ta decyzja jest w tym zakresie pewnego rodzaju porażką prokuratury. I na pewno prokuratura powinna wyciągnąć z tej decyzji wnioski. Ja bym sobie życzył i postulował, aby prokuratura zmieniła swoje nastawienie, jeśli chodzi o kwestię stanowiska wobec listu żelaznego, o który obrona się ubiega wobec naszego klienta
– zaapelował mec. Adam Gomoła.
Pytany o informacje medialne sugerujące, że Michał Kuczmierowski będzie zabiegał o proces na terenie Wielkiej Brytanii oraz czy w ogóle istnieje taka ewentualność, adwokat przyznał, że takiej wiedzy nie ma. - Jednak miejscem prowadzenia postępowania jest nasz kraj. Natomiast być może chodzi o to, że w ramach procesu ekstradycyjnego obrona będzie zabiegała również o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków ekspertów, także na okoliczności związane z czynami zarzucanymi panu Kuczmierowskiemu. Być może także na okoliczność, aby wykazać, że na dzień dzisiejszy są obawy, co do tego czy w Polsce pana Kuczmierowskiego może czekać rzetelny proces karny – zauważył.
- W tym zakresie postępowanie ekstradycyjne, które planowane jest merytorycznie na miesiące letnie tego roku faktycznie będzie dotyczyło meritum sprawy, więc będzie ono pewnego rodzaju namiastką tego postępowania, które toczy się w Polsce na razie na etapie postępowania przygotowawczego
– wyjaśnił.
Pytany jak ocenia zarzuty formułowane przez śledczych wobec Michała Kuczmierowskiego, adwokat powiedział, że jest związany tajemnicą śledztwa i „nie za bardzo” może mówić o „meritum tych zarzutów”. - Natomiast absolutnie zwalczamy ich zasadność i próbujemy to wykazać zarówno w postępowaniu odwoławczym, jak i w postępowaniach incydentalnych, dotyczących naszego klienta – dodał.
- Absolutnie uważamy, że zarówno zarzut przekroczenia przez pana Kuczmierowskiego uprawnień, jak i zarzut domniemanego udziału w grupie przestępczej są zarzutami głęboko niezasadnymi. Uważamy też, że nie ma podstaw prawnych do stawiania tego rodzaju zarzutów naszemu klientowi
– podsumował mec. Adam Gomoła.