Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

„Autorytet dla niektórych mediów to konfabulant”. Rzecz o Aleksandrze Makowskim

Od kilku tygodni trwa kampania przeciwko Antoniemu Macierewiczowi - likwidatorowi WSI. Jedną z kluczowych ról pełni w niej Aleksander Makowski, tajny współpracownik WSI.

GP
GP
Od kilku tygodni trwa kampania przeciwko Antoniemu Macierewiczowi - likwidatorowi WSI. Jedną z kluczowych ról pełni w niej Aleksander Makowski, tajny współpracownik WSI. Okazuje się, że Makowski to „osoba niewiarygodna oraz konfabulant". I nie jest to opinia Antoniego Macierewicza. 

Na konferencji prasowej weryfikator i likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych cytował opinie Zbigniewa Siemiątkowskiego, Konstantego Miodowicza oraz byłych oficerów WSI. Wszystkie one potwierdzają jedno: Aleksander Makowski to osoba niewiarygodna. Makowski był uważany przez ówczesnego szefa UOP, Zbigniewa Siemiątkowskiego, za „osobę niewiarygodną, konfabulanta, osobnika ukrywającego rzeczywiste intencje i dążenia”.

 Ja nie wierzyłem w jego możliwości, bo one zostały zweryfikowane. On stąpał po śliskim gruncie na styku biznesu i służb. Byliśmy wówczas przekonani, że do źródeł informacji Makowskiego należy podchodzić bardzo ostrożnie. Sprawa w ogóle zaczęła się od sprawdzenia operacyjnego jakiejś jednej ze służb sojuszniczych, która wnosiła dużo wątpliwości. Jako szef Urzędu Ochrony Państwa byłem wewnętrznie przekonany, że trzeba postępować bardzo ostrożnie, bo mamy do czynienia z najważniejszą sprawą z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju i naszych sojuszników. Interesy w [Afganistanie – red.] prowadził również Rudolf Skowroński [do dziś jest poszukiwany przez polską prokuraturę międzynarodowym listem gończym – red.].

Nasza weryfikacja osoby Makowskiego, jego informacji i możliwości operacyjnych nie wypadła dla niego dobrze. Dlatego on poszedł ze swoimi pomysłami do WSI.
My zakładaliśmy, że Makowski może być konfabulantem, a jego źródła mogą być inspirowane – zeznał przed komisją weryfikacyjną Zbigniew Siemiątkowski.

Aleksander Makowski do momentu ogłoszenia raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych w lutym 2007 r. znany był głównie wąskiej grupie oligarchów, z którymi współpracował, i kolegom ze służb specjalnych PRL. W raporcie opisano jego udział w operacji ZEN – okazało się bowiem, że Wojskowe Służby Informacyjne powierzyły mu w 2002 r. zadanie zorganizowania osłony wywiadowczej polskich żołnierzy w Afganistanie. Makowski był faworyzowany przez szefa WSI Marka Dukaczewskiego, a później przez ministra obrony w rządzie PiS Radosława Sikorskiego.

OPINIE O ALEKSANDRZE MAKOWSKIM

MAKOWSKI KONFABULANTEM

„(…) Ja nie wierzyłem w jego możliwości, bo one zostały zweryfikowane. (...) Komuś zależało, by Makowski został w (...). On stąpał po śliskim gruncie na styku biznesu i służb. Byliśmy wówczas przekonani, że do źródeł informacji Makowskiego należy podchodzić bardzo ostrożnie. Sprawa w ogóle zaczęła się od sprawdzenia operacyjnego jakiejś jednej ze służb sojuszniczych, która wnosiła dużo wątpliwości.”

„(...) Nasza weryfikacja osoby Makowskiego, jego informacji i możliwości operacyjnych nie wypadła dla niego dobrze. Dlatego on poszedł ze swoimi pomysłami do WSI. My zakładaliśmy, że Makowski może być konfabulantem, a jego źródła mogą być inspirowane.”
Zbigniew Siemiątkowski, str. 154 Raportu z weryfikacji WSI

GRA DLA OSOBISTYCH KORZYŚCI

„1. Przekazywane informacje nie spełniają deklarowanych przez kontakt efektów operacyjnych,
2. Nasz kontakt ma ograniczone możliwości uzyskiwania wiarygodnych i tym samym weryfikowalnych informacji od jego rzekomych źródeł osobowych.
3. Nie można wykluczyć, że kontakt celowo prowadzi z WSI grę w celu uzyskania korzyści osobistych (np. finansowych)”.
Płk Marek Szlenk i płk Maciej Hermel, Str. 160 Raportu z weryfikacji WSI

MENTALNOŚĆ GRU
    
„(…) Służby te (red. WSI) są spenetrowane przez różnej maści obce wywiady. Profesjonalizm znacznej części kadry jest wątpliwy. Wysocy oficerowie mają nawyki i mentalność z poprzedniej epoki, gdy wojskowe służby były kontyngentem pomocniczym dla radzieckiego GRU i III Zarządu KGB. Ludzie tacy jak generał Dukaczewski powinni straszyć w rezerwatach postkomunizmu.”
Konstanty Miodowicz, Fragment wywiadu dla Rzeczpospolitej, 13.04.2004 r.

ZOBACZ KONFERENCJE ANTONIEGO MACIEREWICZA

 



Źródło: niezalezna.pl

sp,pk,gw