GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Współczucie i grosik

Sopot opanowany był przez miłośników świętego Jurka.

Sopot opanowany był przez miłośników świętego Jurka. Na plaży zielono od wojskowych transporterów i samochodów pancernych, piasek rozjeżdżały smrodzące czarnym dymem amfibie oblepione dzieciakami. Telewizje pokazywały, radio nadawało.

Czy ktoś liczył koszty, czy też – tak jak w Dniu Bez Flagi – kosztów nie było? „Trzeba dać na dobry cel”. „Jeżeli nawet połowę ukradną, to jednak połowę dadzą na szpitale”. A są takie, gdzie cały sprzęt jest od Jerzego Owsiaka! No tak. „Najważniejsze, że komuś w ogóle chce się robić coś dobrego”. Moim zdaniem Polaków nie trzeba uczyć serca, ale trzeba przypominać, co może zdziałać obywatel. Cicha praca Caritasu przynosi 10 razy tyle, ile zbiera Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przy wsparciu policji, wojska, wielu innych służb państwowych i resortowych dzieci w mediach. A czemuż to w szpitalach brak sprzętu? Podatek zdrowotny płacimy? Płacimy. I dlaczego media publiczne bawią się w prywatny lans? Serca mamy miękkie, ale nam się nie chce, niech zrobi ktoś inny. Co na dłuższą metę jest lepsze: współczucie i grosik za czerwony papierek czy świadomy wybór i kontrola władzy? Do licha, obywatelu, zbudź się!

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Teresa Bochwic