Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"GPC": Ratusz Trzaskowskiego nie oszczędza na telefonach. Rozrzutność władz miasta zaskakuje

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wielokrotnie podkreślał, że polityka rządu osłabia miejski budżet, a przez to konieczne są cięcia na wydatki bieżące. Miasto chyba nie jest w aż tak krytycznej sytuacji. Przez ostatnie cztery lata rozmowy telefoniczne warszawskich urzędników kosztowały ponad 1,3 mln zł. Ratusz zakupił także dla pracowników ponad 3 tys. nowych urządzeń mobilnych, w tym 60 telefonów premium. – Zakup tak drogich telefonów to kompletny absurd – mówi w rozmowie z Dodatkiem Mazowieckim "Gazety Polskiej Codziennie" Maciej Binkowski, warszawski radny PiS.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Fot. Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Prezydent Warszawy dość często namawia mieszkańców do oszczędzania. Przedstawia plany dotyczące redukcji kosztów energii, mówi o konieczności ograniczenia inwestycji w mieście, tłumacząc to polityką rządu. Władze stolicy zarządziły nawet plan walki z kryzysem energetycznym. Nie zamierzają jednak rezygnować z zakupu elektronicznych gadżetów.

Mieszkańcy stolicy coraz więcej płacą za rozmowy stołecznych urzędników. Przez ostatnie cztery lata kosztowały one ponad 1,3 mln zł. Magistrat zakupił również ponad 3 tys. smartfonów, tabletów oraz laptopów, w tym 60 urządzeń typu premium. Rozrzutność władz miasta zaskakuje, zwłaszcza że na stronie internetowej ratusza podane są jedynie numery stacjonarne do pracowników lub poszczególnych wydziałów.

Zdaniem radnego Macieja Binkowskiego (PiS) rzekome problemy finansowe miasta to stały temat wystąpień prezydenta Warszawy, który usprawiedliwia tym głodowe zarobki kierowców miejskich autobusów, ciecia rozkładów jazdy czy odkładane od wielu lat inwestycje.

– Zakup tak drogich telefonów to kompletny absurd. Instytucje odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo dość jednoznacznie rekomendują, by w służbowym sprzęcie powstrzymywać się od instalacji oprogramowania zewnętrznych dostawców komercyjnych, które nie jest niezbędne do wykonywania obowiązków – mówi „Dodatkowi Mazowieckiemu” Binkowski. Radny Wiktor Klimiuk (PiS) przypomina, że nowoczesny sprzęt przyznawany był jak dotąd kadrze kierowniczej.

– Czyżby przybyło kadry kierowniczej (co jest możliwe przy coraz bardziej rozwijającej się biurokracji warszawskiej) czy też kierownicy wymieniają sprzęt po paru latach, żeby mieć najnowszy?

– zastanawia się polityk.


Więcej w najnowszym wydaniu Dodatku Mazowieckiego "Gazety Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Anna Gębalska-Berekets