Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

​Wesołe jest życie staruszka... na śmietniku

Nasz premier to pajac czy tylko tak nam się wydaje? Ostatnio Donald Tusk oświadczył, że czuł mdłości, gdy słuchał poselskiej debaty na temat obywatelskiego projektu ustawy ws. aborcji.

Nasz premier to pajac czy tylko tak nam się wydaje? Ostatnio Donald Tusk oświadczył, że czuł mdłości, gdy słuchał poselskiej debaty na temat obywatelskiego projektu ustawy ws. aborcji. Za to niejaki filozof od Kory, Sipowicz, doniósł do mediów, że Tusk palił marihuanę i to najlepszej na ówczesne czasy jakości. I teraz powinien opowiedzieć się za legalizacją tego narkotyku. A premier nic. On ma mdłości na widok ludzi, którzy nie akceptują go jako przywódcy naszego europejskiego ponoć państwa.
 
Jak bardzo jest ono europejskie, a nawet światowe, przekonają się wkrótce emeryci, oglądając Jolantę Kwaśniewską w programie drugim TVP pt. „Pytanie na śniadanie”. Otworzy taki emeryt cierpiący na reumatyzm albo na palpitacje serca telewizor – pod warunkiem, że nie stoi od trzeciej rano w kolejce do przychodni – a tu była towarzyszka prezydentowa serwuje mu nowe życie, bo ona ma wspierać „pozytywne postawy wobec starości”. Odpalona Jolanta Kwaśniewska będzie propagowała wśród staruszek modne ciuchy, a wśród staruszków zajęcia sportowe, taki fitness dla łamag. Że nie jest tak źle? Owszem, mamy trochę emerytów, którym nie powodzi się źle, na przykład Jolantę Kwaśniewską albo zliftingowaną Czubaszek, Korę, Sipowicza no i Olbrychskiego. Już ja widzę, jak oni ćwiczą przysiady w fitness clubie albo walcują w ramach rozrywki dla seniorów.
 
Mdli mnie ten amerykański styl życia w wykonaniu nadwiślańskich prominentów. Oni nie muszą odejmować sobie od ust, żeby zapłacić za lekarstwa ani żeby kupić parę butów u Wietnamczyka. A co oni wiedzą o życiu polskich seniorów? Kwaśniewska w ramach swojego programu powinna najpierw udać się do szpitala, gdzie seniorzy leżą na składanych łóżkach w korytarzach, odwiedzić śmietniki, w których seniorzy poszukują resztek żywności, pojechać na wieś i porozmawiać z zaharowanymi, bezzębnymi sześćdziesięciolatkami o wyglądzie dziewięćdziesięciolatek. Trochę ubrudzić się w gnoju i błocie na wiejskich bezdrożach. Tam życie to prawdziwy fitness – walka o kondycję, czyli o przeżycie. A nie czerwone salony, w których uprawiają życie towarzyskie byli funkcjonariusze PZPR u i ich połowice.
 
Oni się niczego nie wstydzą. Startują do współrządzenia Polską razem z Platformą Obywatelską. Jest ich coraz więcej w telewizji publicznej i niepublicznej. Ekonomista Grzegorz Kołodko z SLD też się szykuje. Dopiero co odsądzał od czci i wiary politykę rządu Tuska, a teraz wręcz przeciwnie. Pozytywnie ocenił działalność Rostowskiego, zauważając, że choć kryzys jest, to go nie ma. Od śmietnika do polityki. Ale to na jedno wychodzi.
 
Idziemy do przodu, rozwijając coraz to nowe gałęzie przemysłu. Producenci nagrobnych zniczy zakomunikowali, że niegroźni są im Chinole, bo produkują te światełka ze śmieci i dlatego są tańsze od chińskich. Oczywiście z tych śmieci, które nie nadają się do jedzenia. Dobra nowina dla staruszków, bo po śmierci na ich grobach zapłoną tanie znicze. Made in Poland. I to by było na tyle w kwestii wesołego życia staruszka... na śmietniku.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Krystyna Grzybowska