Normalność to nie polskość, chciałoby się rozwinąć myśl premiera Tuska. Niestety.
W zgiełku bitewnym media krzyczały o sukienkach pani Małgosi i zakazie finansowania partii z budżetu. A tymczasem ambasadorzy Austrii, Francji, Holandii, Irlandii, Portugalii i Niemiec złożyli w imieniu firm budowlanych ze swoich krajów żądanie do ministra gospodarki, by rząd polski zapłacił im wreszcie za budowę autostrad. To jest 10 mld zł. Zwracają uwagę na ogromną liczbę i wartość spraw toczących się przed polskimi sądami, a także na liczne bankructwa. W ich krajach jest normalnie. U nas wiemy, jak było – swoi wielcy dostali forsę, zatrudnili frajerów, nabili rachunki ekranami, za robotę nie zapłacili. Przy okazji – ciekawe byłoby prześledzić, dokąd poszła ta wielka forsa – czy przypadkiem nie do partii, tej czy innej, ale koalicyjnej?
Rząd bezradnie rozłożył ręce. Normalne, że rządu nie interesują polscy przedsiębiorcy, niech pilnują własnego nosa. A co polski rząd na list ambasadorów? „Przejęli opinię przedsiębiorców działających na polskim rynku" – wyjaśnia. GDDKiA dodała: wystarczy lepiej się zabezpieczyć przed złodziejami. Dobra rada.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Teresa Bochwic