Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Nierówno pod sufitem

Premier Tusk broni sufitu ministra od pociągów i dróg, bo przecież pożyczanie zegarków od bogatego przedsiębiorcy to niewinna i niegodna krytyki zabawa. To jest tak jak między nami sąsiadkami: Pani Zosiu, pożyczy pani szklankę cukru? A minister Nowak

Premier Tusk broni sufitu ministra od pociągów i dróg, bo przecież pożyczanie zegarków od bogatego przedsiębiorcy to niewinna i niegodna krytyki zabawa. To jest tak jak między nami sąsiadkami: Pani Zosiu, pożyczy pani szklankę cukru? A minister Nowak też „pożycza” czasomierze za 40 tys. zł, bo biznesmena na nie stać. Czy biznesmen jest taki głupi, czy może ma w tym biznesowy interes? To pachnie korupcją i za podobne uprzejmości musiał abdykować prezydent RFN Christian Wulff. Bo żona pewnego biznesmena wzięła dla niego w banku pożyczkę na budowę domu. I nie pomogła mu Angela Merkel, choć to jej człowiek. Co innego u nas, u nas korupcja jest sposobem na rządzenie i polega na czyszczeniu najwyższego piętra ludzkiej osoby z wrażliwości na przekręty polityków, aparatu, za przeproszeniem – sprawiedliwości, i zaprowadzaniu ładu niemoralnego w młodym pokoleniu, od przedszkola poczynając.

Sądy, prokuratury, urzędy państwowe niszczą podstawę gospodarki, czyli małą i średnią przedsiębiorczość, co prowadzi do wzrostu bezrobocia wśród młodych. Prześladowani są ludzie niezamożni i najbiedniejsi, rosną w siłę wielkie firmy, bo kryzys jest znakomitym sposobem na zbijanie majątku, w czym chętnie uczestniczą elity władzy. Czasy są takie, że najlepiej nachapać się, póki się da, wielki biznes wypuści na rynek kolejny tani produkt dla idiotów albo podpisze kontrakt na budowę lotniska, które trzeba będzie poprawiać, też tanio, ale bez końca. Wszyscy zarobią, i wykonawcy, i państwowi zleceniodawcy. A my nic, my narzekamy i drżymy ze strachu, jak się to wszystko skończy. Przetrzymamy czy wreszcie się zbuntujemy i wyślemy na zieloną trawkę sprzedajną miernotę, której imponuje bogactwo? Inaczej zamienią nas w folwark zwierzęcy, opisany w roku 1944 przez George’a Orwella. Knur Napoleon, czyli świnia płci męskiej, namawia trzodę do przejęcia władzy. Na ścianie obory wzniosłe hasło: „Wszystkie zwierzęta są równe”. Skutki tej równości odczuwamy wszyscy, z wyjątkiem tych, którzy mają nierówno pod sufitem. Ale przyjdzie walec i im wyrówna.
                                    

 



Źródło: Gazeta Polska

Krystyna Grzybowska