Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

A my wszyscy bęc!

Człowiek przyzwyczaił się, że może żyć tylko w systemie bezprawia i niesprawiedliwości, pod warunkiem że będzie w gębie i w piśmie na portalach komputerowych bronił władzy jak niepodległości. Władza jest okej, bo dopuściła do koryta ludzi żyjących z

Człowiek przyzwyczaił się, że może żyć tylko w systemie bezprawia i niesprawiedliwości, pod warunkiem że będzie w gębie i w piśmie na portalach komputerowych bronił władzy jak niepodległości. Władza jest okej, bo dopuściła do koryta ludzi żyjących z różnych podejrzanych powiązań, łapówkarstwa i złodziejstwa.
 
Dosyć tej zabawy w kółko graniaste. Nie ma już normalnego państwa, jest państwo spłaszczone, nieprzyjazne ludziom i odrażające w swojej głupocie i niemocy. I nic nie pomogą cwane badania opinii publicznej, nieustające w wysiłku dogodzenia kaście rządzącej naszą ojczyzną, czyli III RP.

Aby instytutom dobrze się żyło

Oto Homo Homini dokonało precyzyjnych obliczeń preferencji partyjnych i powiadomiło naród, że za Platformą Obywatelską jest 29,6 proc. badanych, a za Prawem i Sprawiedliwością oczywiście mniej – 27,6 proc. Poraża ta dokładność obliczeń, ale jak się weźmie poprawkę na trzyprocentowy błąd statystyczny, PO ma 26 proc., a PiS 30 z kawałkiem. Niemożliwe? Możliwe, możliwe, ale w tym grajdole rządzonym strachem przed wszechmocną władzą, wspieraną bezprawiem urzędów, organów bezpieczeństwa i sądów, partia Tuska będzie miała zawsze większe poparcie od partii Kaczyńskiego, bo to gwarantuje różnym instytutom badawczym funkcjonowanie w spokoju i dobrobycie. Na niezależne, których w Polsce nie ma, spadłyby rozmaite sankcje – jak się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie.

Dobrze chociaż, że PO nie cieszy się 45- czy nawet 54-proc. poparciem, jak to do niedawna bywało. Najwyraźniej wykruszyły się lemingi, bezmyślnie przyjmujący za pewnik, że gorzej niż za rządów partii Kaczyńskiego być nie może. Najbardziej przerażało ich słowo „sprawiedliwość” zawarte w nazwie PiS. No i to prawo. Człowiek przyzwyczaił się, że może żyć tylko w systemie bezprawia i niesprawiedliwości, pod warunkiem że będzie w gębie i w piśmie na portalach komputerowych bronił władzy jak niepodległości. Władza jest okej, bo dopuściła do koryta ludzi żyjących z różnych podejrzanych powiązań, łapówkarstwa i złodziejstwa. I jest to pokaźny elektorat PO. Ale okazuje się, że nawet układy i temu podobne mafijne kontakty służą najbogatszym oraz funkcjonariuszom władzy, ale nie zwykłym lemingom. Te zwykłe lemingi tracą pracę, niespłacone mieszkania i domki z powodu utraty kredytowej zdolności, nie mają na przedszkola i żłobki prywatne, na które jeszcze parę lat temu było ich stać, kupują ciuchy z drugiej ręki, zapożyczają się w Providencie i innych podobnych parabankach, a najbardziej zdesperowani popełniają samobójstwo, zabijają własne dzieci i żony albo konkubiny.

Droga przez bagażnik

Naprzeciw tym tragediom, których jest już bez liku – jeśli dodamy mnożące się rozboje dla zdobycia kasy, wszystko jedno jakiej i od kogo, najlepiej od staruszki, bo nie stawia oporu – wychodzą media, wytresowane w niesieniu pociechy ogłupionym lemingom. Telewizja TVN24 „pociągnęła” za uszy temat abp. Głodzia, który pije i po pijanemu źle traktuje księży. Nie wiadomo których, bo się nie przedstawili. A najgorszym przestępstwem arcybiskupa było upicie prezydenta Kwaśniewskiego podczas jego wizyty w Katyniu. Lemingi, jak wiadomo, piją i ćpają, ale nie robią tym krzywdy prezydentowi. Biedny Kwaśniewski, znany z abstynencji prezydent z SLD, został zmuszony przez duchownego do alkoholowego ekscesu, co zaowocowało między innymi próbą wejścia głowy państwa do bagażnika samochodu. Polacy z lepszego sortu znani są z abstynencji, mogą służyć za wzór pozostałym krajom Unii Europejskiej. Trzeźwi, a zachowują się jak pijani. Polski wynalazek wart upowszechnienia.

Oczywiście ten cyrk z moralną oceną abp. Głodzia jest skierowany przeciwko Kościołowi w Polsce. Ale nie tylko. Takie medialne eventy służą przede wszystkim zwabieniu lewicowych i lewackich lemingów, którym wrzuca się do mózgownic, że to Kościół jest odpowiedzialny za kryzys, bezrobocie i upadek rodziny.

Platforma ogłupionych

Rozczarowani III RP, ogłupieni młodzi ludzie zwracają się ku SLD, bo wiedzą, że idzie on ręka w rękę z Platformą, a zatem nie będzie się upierał przy prawie albo sprawiedliwości, da żyć cwaniakom, jak to już było. Wprawdzie źle się dla SLD skończyło, ale PO da szansę partii Millera, weźmie na koalicjanta i wszystko będzie jak dawniej. Albo zakończy się jak w kółku graniastym: a my wszyscy bęc! I wtedy lemingi zgłupieją ze strachu o swój byt i utracony, utopijny dobrobyt. Czarno to widzę. No, ale jeszcze mają wybór. Powstała Platforma Oburzonych, z przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą na czele. Ruch ten jest chaotyczny, ale ambitny. I ponoć apolityczny. Choć niektórzy medialni komentatorzy są zdania, że Duda prze do władzy, a jeszcze inni cieszą się, że ta platforma pokona PiS, o czym marzy 29,6 proc. zwolenników Tuska i paru pogubionych prawicowych komentatorów. Nie wiem, jaki cel przyświeca panu Dudzie. Obawiam się, że jednak dosyć pospolity. Świadczy o tym zainteresowanie Platformą Oburzonych ze strony prezydenta. Cel – rozmiękczyć, ugłaskać i stworzyć pozory troski państwa o dobro obywateli. I oburzonych zamienić w ogłupionych. A najlepiej we współodpowiedzialnych za kryzys i jego skutki. Szczególnie gdy obiekt zainteresowania władz nie ma zaplecza politycznego. Tylko polityczne ambicje.

 



Źródło: Gazeta Polska

Krystyna Grzybowska