Największa odpowiedzialność za porozumienie opozycji spoczywa na szefie PO Grzegorzu Schetynie - powiedziała dziś nowa szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Odniosła się też do poprzedniego szefa - Ryszarda Petru. - Najgorszą rzeczą, którą mógłby w tej chwili robić, to próbować uprawiać jakąś równoległą politykę do Nowoczesnej - powiedziała. Lubanuer kilka razy też uszczypliwie skomentowała dotychczasowe działania Petru.
Katarzyna Lubanuer odwiedziła dziś Radio Zet. Rozmowa dotyczyła głównie porozumienia opozycji.To o tyle ciekawe, że trudno zrozumieć tą polityk.
Ryszard Petru jeszcze jako szef .N „dogadał” się z Grzegorzem Schetyną w temacie wspólnego kandydata na prezydenta Warszawy. Stery w partii objęła Lubnauer i postanowiła pokazać gdzie jest miejsce Petru.
Na razie nie ma porozumienia między Nowoczesną a PO ws. kandydata na prezydenta Warszawy
– powiedziała wówczas.
Dziś stwierdziła, że „największa odpowiedzialność spoczywa na Grzegorzu Schetynie", jeśli chodzi o wspólną drogę opozycji.
Spoglądam na niego i wierzę - patrząc na jego doświadczenie, zarówno patrząc, jak na faceta, jak i na polityka z wieloletnim doświadczeniem, że sprosta temu zadaniu, ponieważ w tej sytuacji nie można będzie już powiedzieć: „Polacy, nic się nie stało"
- zaznaczyła.
Lider PO zapowiedział, że we wtorek spotka się z szefową Nowoczesnej. Tematem ma być współpraca obu ugrupowań w Sejmie oraz przed wyborami samorządowymi. Schetyna chce przekonać Lubnauer do kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta stolicy.
Odnosząc się do b. przewodniczącego Nowoczesnej Ryszarda Petru, Lubnauer powtórzyła, że oboje są umówieni, by przedyskutować, jaką funkcję w partii chciałby pełnić Petru. Pytana o tzw. Radę Mędrców, w której mógłby zasiadać b. przewodniczący Nowoczesnej, Lubnauer wskazała, że sama „Rada Mędrców" jest przekłamaniem, a mowa była o "radzie politycznej".
Jeśli chodzi o Ryszarda Petru, to najgorszą rzeczą, którą mógłby w tej chwili robić, to próbować uprawiać jakąś równoległą politykę do Nowoczesnej, bo to ani nie budowałoby jego, ani nie budowałoby jego projektu, jakim jest Nowoczesna. Dlatego muszę z nim porozmawiać, ponieważ emocje nigdy nie są dobrym doradcą
- oceniła Lubnauer.
Pojawił się też temat wyjazdu Petru i Schmidt do Portugalii. Różne wersje wydarzeń już słyszeliśmy. Lubnauer trochę w tej kwestii się pogubiła.
To nieprawda, że wiedziałam, że wspólnie z Petru lecą do Portugalii. Wcale nie rozmawiałam z Ryszardem na temat tego, w jakiej konfiguracji wyjeżdża. Wiedziałam tylko, że nie będzie go w tych dniach w Sejmie. A jeśli nawet bym wiedziała, to nie byłam upoważniona, by informować o ich osobistych sprawach
– tłumaczyła Lubnauer.
Zapytana o to, dlaczego mówiła o wyjeździe partyjnym, teraz stwierdziła:
Na pytanie dziennikarza, w jakim charakterze pojechała z Petru Schmidt i czy to był wyjazd partyjny, ja odpowiedziałam, że tak jakby. Jeżeli wyjeżdża para z partii, to może to już wyjazd partyjny
– usiłowała wyjść z tego obronną ręką Lubnauer.
Co ciekawe Joanna Schmidt ostatnio w rozmowie z tabloidem przyznała, że Katarzyna Lubnauer doskonale wiedziała, że ona i Petru pojechali razem do Portugalii, oraz że jest to wyjazd prywatny.
Katarzynę Lubnauer przerastają kryzysowe sytuacje. Na przykład na początku stycznia, kiedy byłam na prywatnym wyjeździe z Ryszardem Petru w Portugalii, to Katarzyna Lubnauer doskonale wiedziała, że jesteśmy tam prywatnie. A mimo to powiedziała w mediach, że to był wyjazd partyjny, służbowy. Skłamała. Wielokrotnie była naszym gościem w domu i wiedziała, że razem mieszkamy, że jesteśmy parą
- mówiła „Super Expressowi” Schmidt.
Polityk przedstawiła "ciekawą" teorię dotyczącą poparcia dla partii. Uznała, że skoro PiS w wyborach poparło 38 proc. wyborców, to 62 proc. "swoje sympatie pokłada gdzieś w opozycji"...
Teraz jestem pewien. Pod stołkiem Przewodniczącego Nowoczesnej musi jakiś ciek wodny przepływać.
— PikuśPOL (@pikus_pol) 4 grudnia 2017
- Wystarczy zająć to stanowisko i już człowiek głupoty p*****i
pic.twitter.com/1MUbxpDFnG
Można by rzec, Petru ma godnego zastępcę.