Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Orlen: rada nadzorcza po uchwale zarządu zgodziła się na zatrzymanie budowy kompleksu Olefiny III w jego dotychczasowym zakresie • • •

Zabaweczka – testujemy hybrydowego Fiata 500C

Fiat 500 jest obecny na rynku od 2007r. Mało które auto wytrzymuje wśród wielkiej w końcu konkurencji tak długo. Właściwie chyba żadne. Oprócz Fiata 500. Swoje wielkie powodzenie zawdzięcza głównie temu, że sylwetką nawiązuje do swojego protoplasty z lat 60. Kultowość w tym przypadku była decydująca o sukcesie.

Włoscy producenci dzisiaj wciąż imają się różnych sposobów, aby utrzymać tego najmniejszego z Fiatów na rynku. W zeszłym roku zadebiutowała wersja hybrydowa. Oczywiście nieco na wyrost nazwana, bo hybrydowość załatwia rozrusznik zintegrowany z alternatorem (BSG – z napędem pasowym, 12 V), który pełni tu funkcję niewielkiego silnika elektrycznego (maksymalnie 5 KM mocy), a energia do jego zasilania pochodzi z dodatkowego, małego akumulatora (0,53 kWh) umieszczonego pod fotelem. To rozwiązanie nie pozwala wprawdzie na autonomiczną elektryczną jazdę, ale pozwala za to na zdecydowanie zmniejszone zużycie paliwa o wartościach pomiędzy 5 a 6 litrami benzyny na 100 kilometrów.

Silnik jest umieszczony nisko, dzięki temu auto zachowuje się niczym gokart. Znakomicie trzyma się jezdni, świetnie wchodzi w zakręty i zapewnia dużą przyjemność prowadzenia. Swoje robi bardzo dobrze zestrojone zawieszenie. Oczywiście trzeba pamiętać, że nie jest to sportowe auto, a 70-konny napęd zapewnia przeciętne osiągi. W środku wygodnie usiądą dwie osoby na przednich siedzeniach, choć fotele mogłyby być nieco lepsze.

Wyposażenie nie pozostawia wiele do życzenia. Jest tu nawet (za dopłatą) dwustrefowa klimatyzacja, jak i (również za dopłatą) nawigacja.

Czerwony, krwisty kolor i rozsuwany dach dopełniają obrazu miłego, letniego (bo najbardziej odpowiedni na lato) kultowego samochodziku, za którym niemal każdy się obejrzy. Bo żeby go kupić, trzeba mieć ok. 80 tysięcy złotych. W sumie, dzisiaj, za takie charakterystyczne i urocze autko, wcale nie tak dużo. Ale kupić go można jako nie pierwszy samochód w rodzinie, a po prostu z radości.

Dane TECHNICZNE:

Silnik 999 ccm

Moc 51 kW/70 KM 6250 obr/min

Przyspieszenie 0-100 km/h 14,1 s. 

Maks. moment obrotowy/obr 92/3250 obr/min

Prędkość max. 167 km/h

Zużycie paliwa (cykl mieszany – dane producenta) 4,9 l/100 km

Masa własna/całkowita 980/1360 kg

Wymiary (dł./szer./wys.) 3570 mm/1630/1490

Pojemność bagażnika 185-520 l

Cena od (1.0 70 KM Hybrid Cult) 67 700 zł

Samochód testowy ok. 80 000 zł

Wyposażenie m.in. 6 poduszek, klima aut dwustrefowa (opcja 1400 zł), ABS, ESC, czujniki parkowania z tyłu, system multimedialny z nawigacją (opcja 2000 zł), felgi aluminiowe.

 



Źródło: niezalezna.pl

#moto #technologie #innowacje #auto #test

Igor ­Szczęsnowicz