KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Samochodowa ofiara wojny – test Volkswagena Golfa 1.4 TSi eHybrid

Rynek samochodowy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie przeżywa załamanie. Samochody są, ale trzeba na nie bardzo długo czekać. Niektóre modele czasowo w ogóle zniknęły z cenników. W przypadku Volkswagena, który na Ukrainie miał fabrykę okablowania do swoich aut, to spory problem. Wprawdzie produkcję kabli udało się już przenieść do Portugalii, ale jednak spory przestój był i odczuwają to klienci. Szkoda, że z cenników czasowo wypadł hybrydowy VW Golf Plug In. To auto występuje z dwoma silnikami o mocach.: 245 (GTE) i 204 konie mechaniczne. Testowaliśmy tę słabszą. Chociaż słowo „słabsza” w przypadku auta, które rozpędza się do setki w niecałe 7 i pół sekundy i potrafi jeździć bardzo szybko, nie jest adekwatna. Może „mniej bardzo mocna” byłoby lepsze.

Hybryda po pełnym naładowaniu pozwala na przejechanie za pomocą tylko i wyłącznie napędu elektrycznego ok. 50 km. Jednak używając obu silników, odczuwa się największą satysfakcję z jazdy. Golf jeździ świetnie, zarówno po prostym jak i na zakrętach. Szkoda tylko, że aby w pełni cieszyć się jego możliwościami, należy ustawiać automatyczną skrzynię biegów w pozycji S (sportowa). Wtedy to doskonale skrzynia współgra z napędem. W pozycji D auto już takie szybkie nie jest, bo przełożenia często nie nadążają za pragnieniami kierowcy.

Gdy używamy dwóch napędów, spalanie może wynieść pomiędzy jednym a dwoma litrami benzyny na 100 kilometrów, co daje nam na jednym tankowaniu bajeczny zasięg przeszło 2000 kilometrów. Jednak sporym „ale” jest fakt, że długo przed osiągnięciem tego kilometrażu silnik elektryczny jednak nam się wyczerpie i będziemy musieli go ładować, dosyć długo. Oczywiście można jeździć tylko na 150-konnym napędzie spalinowym, ale wówczas zarówno dynamika jak i spalanie będą zupełnie inne. Po prostu takie jak w zwyczajnym Golfie z tym napędem.

O zasięgu nawet nie ma co mówić, ponieważ auto ma zaledwie 40-litrowy zbiornik na paliwo. W przypadku jazdy hybrydowej wystarczający, jednak przy jeździe spalinowej w przypadku długich tras trzeba będzie często tankować.

W środku Golf eHybrid nie różni się zbytnio od innych Golfów. Jest dla czterech osób dużo miejsca, a design wnętrza pozostaje po volkswagenowsku – minimalistyczno-elegancki. Podane ceny po powrocie auta do salonów (zapewne wiosna przyszłego roku) mogą ulec zmianie.

Dane TECHNICZNE: 

Silnik 1395 ccm

Moc 150 kW/204 KM 5000 obr/min

Przyspieszenie 0-100 km/h 7,4 s.

Maks. moment obrotowy/obr 350/1500 obr/min

Zużycie energii 13,8 kwh100 km

Prędkość max. 220 km/h

Zużycie paliwa (cykl mieszany – dane producenta) 0,9 l/100 km

Masa własna/całkowita 1590/2020 kg

Wymiary (dł./szer./wys.) 4284 mm/1789/1482

Pojemność bagażnika 273-1129 l

Cena od (1.4 TSi 204 KM DSG) 144 900 zł

Samochód testowy ok. 181 430 zł

Wyposażenie m.in. 6 poduszek, klima aut trzystrefowa, ABS, ESC, czujniki parkowania z przodu i tyłu, kamera parkowania, system multimedialny z nawigacją, system rozpoznawania znaków, tempomat, czujniki deszczu i zmierzchu, tryby jazdy

 



Źródło: niezalezna.pl

#innowacje #technologie #test #moto

Igor ­Szczęsnowicz