Trybunał Sprawiedliwości UE ogłosi dziś wyroki w dwóch sprawach ważnych dla banków i klientów posiadających kredyty we frankach szwajcarskich. Dotyczą one opłat za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu oraz zabezpieczeń na czas trwania postępowania dotyczącego ważności umowy.
Sprawa o sygnaturze C-520/21 dotyczy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu w CHF. W jednym z aspektów sprawy jest pytanie, czy banki mogą żądać od konsumentów jakichkolwiek dodatkowych opłat oprócz zwrotu udzielonego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od momentu wezwania do zapłaty. Z drugiej strony, dotyczy ona również dochodzenia roszczeń wobec banku, które wykraczają poza zwrot świadczeń pieniężnych.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, który rozpatrywał sprawę jednego z "frankowiczów", zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z wnioskiem o wydanie orzeczenia prejudycjalnego. Rozprawa odbyła się w październiku 2022 roku, a w lutym 2023 roku rzecznik generalny TSUE, Anthony Michael Collins, przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie.
TSUE przypomniał, że konsument dochodzi zapłaty za korzystanie przez bank z kapitału - rat kredytowych zapłaconych bez podstawy prawnej.
Według twierdzeń konsumenta umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne, przez co jest nieważna, a świadczenia spełnione na jej podstawie należy uznać za nienależne.
Druga sprawa o sygnaturze C-287/22, w której Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ogłosi wyrok, dotyczy zabezpieczeń. Chodzi o wnioskowane przez "frankowiczów" zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytowych do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego w sprawie ważności umowy kredytowej.
Do TSUE sprawa trafiła w związku z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Grupa konsumentów domaga się tam stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego ze względu na zawarte w niej klauzule niedozwolone związane z indeksacją do franka szwajcarskiego.
Konsumenci ci wystąpili do sądu z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia poprzez m.in. zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie ważności umowy.
W sprawie tej wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym trafił do TSUE 3 maja 2022 r.
Kluczowe znaczenie dla banków i ich klientów z kredytami frankowymi będzie miało szczególnie orzeczenie w sprawie C-520/21. W połowie lutego br. rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins wydał w tej sprawie opinię, co stanowi wstęp do wyroku. TSUE może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, może jednak też wydać zupełnie inny wyrok.
Umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej przez bank nieuczciwych warunków umownych, bank nie ma prawa domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
Według rzecznika generalnego TSUE konsument ma natomiast prawo w takiej sytuacji dochodzić od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Dopuszczalność takich roszczeń na gruncie prawa krajowego i ich zasadność powinna być rozstrzygana przez sądy.
Strona nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. W szczególności w razie doświadczenia przez bank jakichkolwiek niekorzystnych skutków w następstwie uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki nie może on otrzymać rekompensaty z tytułu tych niekorzystnych skutków, ponieważ są one wynikiem wyłącznie jego bezprawnego działania.
Rzecznik generalny TSUE przypomniał, że od początku pierwszej dekady XXI w. banki w Polsce udzieliły konsumentom planującym nabycie nieruchomości dziesiątków tysięcy kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim (CHF) albo indeksowanych do tej waluty. Z uwagi na fakt, że te kredyty hipoteczne pozwalały kredytobiorcom skorzystać z oprocentowania o wiele niższego niż to mające zastosowanie do kredytów denominowanych w złotym polskim (PLN), cieszyły się one bardzo dużym zainteresowaniem.
Jak podkreślał w lutym rzecznik generalny TSUE, wraz z nadejściem globalnego kryzysu finansowego kurs CHF do PLN uległ pogorszeniu z punktu widzenia posiadaczy polskiej waluty. Tysiące kredytobiorców wytoczyło pozwy przeciwko bankom, w których zaciągnęli kredyty hipoteczne. W postępowaniach przed sądami polskimi ci kredytobiorcy podnosili, że zawarte w ich umowach kredytu hipotecznego klauzule przeliczeniowe z PLN na CHF oraz z CHF na PLN ("klauzule przeliczeniowe") są nieuczciwe. W znacznej liczbie przypadków sądy zgadzały się z tym argumentem i uznawały umowy kredytu hipotecznego za nieważne w całości.
Po wydaniu opinii przez rzecznika generalnego TSUE prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny wskazał w lutym, że choć nie stanowi ona ostatecznego rozstrzygnięcia i nie jest wiążąca dla Trybunału, często jednak jest uwzględniana w wydawanych orzeczeniach. Chróstny stwierdził również, że opinia rzecznika jest zbieżna z wieloletnim stanowiskiem UOKiK, zgodnie z którym banki nie mają podstaw żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w sytuacji upadku umowy z ich winy. Zaznaczył, że możliwość dochodzenia takich roszczeń oznaczałaby dopuszczanie osiągnięcia korzyści finansowych przez przedsiębiorcę, który stosował wobec konsumentów klauzule abuzywne.
Ponadto zgoda na tego rodzaju roszczenia byłaby równoznaczna w skutkach z przywróceniem niesprawiedliwych warunków wynikających z wykonywania umowy zawierającej postanowienie niedozwolone.
Związek Banków Polskich we własnym komentarzu zwrócił uwagę, że opinia rzecznika generalnego TSUE nie przesądza rozstrzygnięcia i nie jest wiążąca ani dla sędziów Trybunału, ani dla sądów krajowych. ZBP podkreślił ponadto, że treść opinii rzecznika generalnego nie może być utożsamiana ze zdaniem TSUE, gdyż stanowi jedynie wsparcie dla sędziów Trybunału i punkt wyjścia do wewnętrznej dyskusji na temat ostatecznego kształtu wyroku.
W środę, w przededniu orzeczeń TSUE w sprawach dotyczących "frankowiczów", Narodowy Bank Polski ocenił, że ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych i jego konsekwencje finansowe dla banków pozostają głównym źródłem zagrożeń dla stabilności systemu finansowego. Według banku centralnego należy spodziewać się kontynuacji procesu dalszego wzrostu rezerw, których wartość na koniec 2022 r. wynosiła ok. 37 mld zł.
Jak wskazał NBP, gdyby wyrok TSUE w sprawie C-520/21 okazał się zgodny z opinią rzecznika generalnego TSUE, mogłoby to oznaczać konieczność dalszego zwiększenia tempa tworzenia rezerw, nie zmienia to jednak zasadniczo sytuacji w zakresie skali obciążenia banków z tego tytułu. Liczba spraw sądowych (dotychczas ponad 111 tys.) ciągle rośnie, a wraz z nią potencjalne straty. Ugody zawierane pomiędzy bankami i kredytobiorcami w celu pozasądowego rozwiązania sporów umożliwiają bankom lepsze zarządzanie ponoszonymi kosztami, ale można spodziewać się wzrostu kosztów ich zawierania - zaznaczył bank centralny.
Według resortu finansów, wyrażonej w środę przez wiceministra Piotra Patkowskiego, nawet przy niekorzystnym dla sektora orzeczeniu TSUE ws. kredytów frankowych banki będą miały czas na budowę kapitałów.
Zmiany w ustawie o obligacjach, w ramach których wprowadzany jest nowy rodzaj instrumentu dłużnego, obligacje kapitałowe, które mogą być wykorzystywane przez instytucje finansowe do podwyższenia swoich kapitałów, a także zmiany, które wprowadzają nowy instrument wsparcia banków przez państwo w postaci zasilenia funduszy własnych, są efektem implementacji przepisów unijnych.
Wiceszef MF dodał, że obecnie zagrożenia dla systemu bankowego są mniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu.
W ramach Komitetu Stabilności Finansowej analizujemy regularnie ryzyka mogące wpływać na system bankowy; obecnie nie dostrzegamy większych zagrożeń. Jeśli spojrzeć na ankietę oceny ryzyka systemowego, to po przeprowadzeniu procesu restrukturyzacji Getin Banku te wskaźniki spadły.
Jeszcze w połowie maja tego roku przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski ocenił, wypowiadając się w kontekście oczekiwanego wyroku TSUE, że konsekwencją negatywnego dla banków orzeczenia w sprawie C-520/21 byłaby konieczność tworzenia przez sektor dodatkowych rezerw, natomiast - jak zapewnił - banki generalnie są do tego przygotowane i nie ma ryzyka upadłości czy krachu systemu finansowego. Zdaniem Jastrzębskiego banki popełniły jednak błąd, nie interesując się wcześniej systemowym rozwiązaniem problemu tych kredytów, a później niewystarczająco angażując się w ugody.
Z danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) wynika, że liczba aktywnych kredytów frankowych spadła w 2022 r. o blisko 46,5 tys., a wartość środków do spłaty zmalała o ponad 5,5 mld zł. Przybywa natomiast pozwów w sprawach dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.
Na koniec 2021 r. liczba aktywnych kredytów frakowych przekraczała 388,4 tys., a wartość środków do spłaty sięgała nieco ponad 92 mld zł. Z kolei na koniec 2022 r. liczba aktywnych kredytów frankowych wyniosła niespełna 342 tys., a kwota do spłaty sięgała nieco ponad 86,5 mld zł – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.
Jednocześnie przybywa pozwów przeciwko bankom, wnoszonych przez posiadaczy kredytów frankowych.