Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kopacz kłamała w czasie debaty. Te fakty nie pozostawiają złudzeń. KALENDARIUM

W trakcie debaty z Beatą Szydło premier Ewa Kopacz stwierdziła, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie reagował i nie protestował w latach 2006-2007 przeciwko budowie rosyjsko-niemieckiego gazoci

flickr.com/photos/platformaobywatelskarp
flickr.com/photos/platformaobywatelskarp
W trakcie debaty z Beatą Szydło premier Ewa Kopacz stwierdziła, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie reagował i nie protestował w latach 2006-2007 przeciwko budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream. Okazuje się jednak, że Ewa Kopacz dość mocno minęła się z prawdą, ponieważ to właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-2007 podjął zorganizowane i skuteczne działania w celu zablokowania realizacji budowy Nord Stream. Kulisy tych działań szczegółowo omawia Piotr Naimski, poseł PiS, były wiceminister gospodarki.

W 2006 roku z ust waszego rządu nie słyszeliśmy sprzeciwu wobec Nord Stream – twierdziła w czasie debaty Ewa Kopacz pytana przez Beatę Szydło o reakcję rządu na plan budowy drugiej linii Gazociągu Północnego.

Piotr Naimski podkreśla, że wbrew niezgodnym z prawdą zarzutom Ewy Kopacz to właśnie działania podjęte przez rząd PiS doprowadził do znacznego opóźnienia realizacji budowy gazociągu oraz zwiększenia jego kosztu poprzez dokonanie m.in. Dodatkowych analiz, dodatkowych badan środowiskowych i w konsekwencji zmusiło konsorcjum Nord Stream do zmiany trasy gazociągu. Tymczasem to właśnie rząd Donalda Tuska zarzucił działania przeciwne interesom konsorcjum Nord Stream, czego końcowym aktem było rozwiązanie 9 lipca 2010 Zespołu do Spraw Polityki Bezpieczeństwa Energetycznego.
 
W przesłanym portalowi niezalezna.pl komunikacie Piotr Naimski w formie skróconego kalendarium przedstawia działania podjęte przez rząd PiS ws. Nord Stream.
 
Kalendarium zamieszczamy poniżej w celu doedukowania premier Kopacz, a przede wszystkim w celu sprostowania nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez nią w czasie debaty:
 
W 2006 r. na czerwcowym szczycie UE Premier rządu PiS przeforsował zapis, że Wspólnota będzie wspierała tylko te projekty energetyczne, które służą interesom wszystkich państw członkowskich.
• 17 maja 2006 r. powołano Zespół do Spraw Polityki Bezpieczeństwa Energetycznego (Zarządzenie nr 79 Prezesa Rady Ministrów). Zespół ten został powołany w celu monitorowania działań podejmowanych przez właściwe organy administracji rządowej w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Odbyło się 8 spotkań zespołu (pierwsze spotkanie miało miejsce 17 listopada 2006 r.)
• Przewodniczący Zespołu (Minister Gospodarki) powołał również grupę roboczą na szczeblu dyrektorów departamentów i ekspertów. Grupa ta składała się z 10 osób, przedstawicieli resortów i ekspertów w wybranych dziedzinach.
Grupa zebrała argumenty i określiła instrumenty do dyskusji na forum międzynarodowym dotyczące planowanej inwestycji Nord Stream. Skoordynowano pracę departamentów w poszczególnych ministerstwach celem wypracowania spójnego harmonogramu działań niezbędnych do monitorowania projektu budowy gazociągu Nord Stream.
Rząd PiS przyjmuje w uchwale Rady Ministrów nr 88/2006 r. z 31 maja 2006 r. Oficjalne stanowisko rządu Rzeczpospolitej wyrażające sprzeciw wobec projektu Nord Stream
• 21 grudnia 2006 r. Minister Spraw Zagranicznych i Minister Środowiska utworzyli grupy robocze i ustalili szczegóły współpracy. Przedstawiciele resortów przesłali Ministrowi Środowiska szczegółowe pytania odnoszące się do dokumentacji przekazanej przez spółkę Nord Stream z dziedzin które im podlegały. Ministerstwo Środowiska i Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozpoczęły monitoring spotkań odbywających się w krajach bałtyckich w ramach konsultacji społecznych przewidzianych w ramach Konwencji z Espoo.
• Minister Spraw Zagranicznych przygotował projekt noty dyplomatycznej (odnoszącej się do sprawy poruszonej w późniejszym liście do Nord Stream – poniżej) do Królestwa Danii, która została wręczona wraz ze stosownym komentarzem, przedstawicielowi Królestwa Danii w Polsce.
• 12 marca 2007 r. w obecności Wiceprezesa Rady Ministrów ministrowie przedyskutowali propozycję listu Ministra Gospodarki do Konsorcjum Nord Stream informującego o polskiej jurysdykcji w tzw. Szarej Strefie na Morzu Bałtyckim i konieczności stosowania się firmy Nord Stream do prawa obowiązującego na terytorium RP. Minister Gospodarki poinformował listownie Matthiasa Warniga (Dyr. Zarządzającego Nord Stream), iż trasa przebiega przez wody będące przedmiotem sporu pomiędzy Polską i Danią, tak więc Polska jest pochodzenia wg. konwencji ESPOO, a w konsekwencji weszła w pełne prawa do wydawania pozwolenia na przebieg gazociągu.
W kwietniu 2007 Warnig odpowiedział, iż w związku z powyższą kwestią zaczyna opracowywać alternatywy dla trasy. W sierpniu 2007 Nord Stream poinformował, iż ze względu na nierozstrzygniętą kwestię granicy wyłącznej strefy ekonomicznej pomiędzy Polską a Danią zmienia trasę na północ od Bornholmu (ostatecznie gazociąg został poprowadzony na południe od Bornholmu, jednak wprowadzone zmiany zwiększyły koszt o kilkadziesiąt milionów dolarów).
PiS kontynuował również działania na arenie międzynarodowej, z sukcesem budując koalicje pozostałych państw europejskich.
• Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego zajęła się Gazociągiem Północnym z inicjatywy poznańskiego radnego PiS. Jego zdaniem rosyjsko-niemiecki gazociąg zagrażał unikatowym i wrażliwym ekosystemom Morza Bałtyckiego, w tym liczącej zaledwie 600 osobników populacji morświnów. Analogiczną petycję z Litwy podpisało ponad 30 tys. osób.
27 maja 2008 r. przytłaczającą większością głosów Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego (PE) przyjęła raport, który wzywał do powstrzymania budowy Gazociągu Północnego na dnie Bałtyku. Raport autorstwa eurodeputowanego PiS podkreślał zagrożenia dla środowiska naturalnego w związku z budową gazociągu. Dlatego też wzywał „Radę UE i Komisję Europejską, by wykorzystały wszelkie przysługujące im środki prawne w celu uniemożliwienia budowy Gazociągu Północnego na skalę zaproponowaną przez inwestora", czyli konsorcjum Nord Stream. Nie sugerując, że rosyjsko-niemiecka inwestycja wynikała z pobudek politycznych, raport podkreślał, że alternatywą dla Gazociągu Północnego jest droga lądowa.
Po upadku Rządu PiS Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe zatrzymały prace nad blokowaniem Nord Stream. Premier Donald Tusk nie tylko przestał wywierać międzynarodową presję, ale zrezygnował nawet z naciskania na pogłębienie i zagłębienie gazociągu Nord Stream u wejścia do Zespołu Portów Szczecin-Świnoujście (co zostało uznane za istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa zarządzania terminalem LNG). Końcowym aktem było rozwiązanie przez Premiera Donalda Tuska Zespołu do Spraw Polityki Bezpieczeństwa Energetycznego 9 lipca 2010.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

rz,Piotr Naimski