- Za wykluczoną należy uznać odpowiedzialność konstytucyjną Prezesa NBP za udział w charakterze przewodniczącego organu kolegialnego (w tym przypadku, odpowiednio Rady Polityki Pieniężnej i Zarządu NBP) - ocenia w przedstawionej opinii prawnik, prof. dr hab. Hubert Izdebski.
Sejmowa większość deklaruje od kilku tygodni postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Zarzuty formułowane wobec prezesa NBP dotyczą m.in. rzekomo nieskutecznej walki z inflacją czy skupu aktywów, jakie NBP prowadził w roku 2020 i 2021 r., co miało pośrednio naruszać zapis konstytucji, zakazujący bankowi centralnemu finansowania deficytów budżetowych.
Przewodniczący sejmowej komisji gospodarki i rozwoju Ryszard Petru (Polska 2050-TD) powiedział w poniedziałek w TOK FM, że merytorycznie wniosek ws. Trybunału Stanu dla prezesa NBP jest gotowy, ale nie ma decyzji politycznej w tej sprawie.
Ewentualną możliwość postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu analizuje prawnik, prof. dr hab. Hubert Izdebski, twierdząc, że taka opcja jest niemożliwa.
"Konstytucja RP przewiduje odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunałem Stanu m.in. Prezesa NBP – za naruszenie Konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie urzędowania (art. 198 ust. 1). W ustawie o Trybunale Stanu wskazuje się przy tym, że odpowiedzialność ta obejmuje czyny, którymi Konstytucja lub ustawa została naruszona choćby nieumyślnie (art. 3). Nie może ulegać wątpliwości, że odpowiedzialność konstytucyjna nie obejmuje naruszenia aktów tego rodzaju, co Regulamin Rady Polityki Pieniężnej czy Regulamin Zarządu NBP" - wskazuje Izdebski.
"Odpowiedzialność konstytucyjna (…), jak odpowiedzialność karna, charakter indywidualny, a osobie podlegającej tej odpowiedzialności, aby doprowadzić do jej ukarania, trzeba udowodnić winę, co najmniej nieumyślną. W rezultacie, za wykluczoną należy uznać odpowiedzialność konstytucyjną Prezesa NBP za udział w charakterze przewodniczącego organu kolegialnego (w tym przypadku, odpowiednio Rady Polityki Pieniężnej i Zarządu NBP)"