Zarzuty wobec profesora Adama Glapińskiego nie są w jakimkolwiek wymiarze słusznie. Te zarzuty są bezpodstawne, mają charakter polityczny, charakter pewnej gry i tak naprawdę służą podważeniu wiarygodności instytucji oraz wiarygodności polskiego złotego, bo dla części polityków marzeniem jest bycie w strefie euro – mówił w telewizji „Obserwatora Finansowego” dr Artur Bartoszewicz.
Ekonomista związany ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie w rozmowie z Maksymilianem Wysockim i Damianem Diazem odniósł się do zarzutów stawianych przez polityków wobec prezesa Narodowego Banku Polskiego. „Z każdego obszaru w Polsce można zrobić hucpę polityczną i próbować budować na tym kapitał. I okazuje się, że to jest skutecznie realizowane. Część społeczeństwa może zostać >>kupiona<< tego typu narracją” – ocenił.
Tymczasem, jak zauważył, „ciężko znaleźć liczący się w świecie bank centralny, który nie podjąłby tożsamych, a nawet pogłębionych interwencji, które wykonał owymi narzędziami nasz bank centralny. Nic nadzwyczajnego tutaj się nie stało. Banki modelowo komunikowały się ze sobą, pokazując, jakie interwencje wykonują, reagując na okres pandemiczny. Nikt poza Polską nie przyjmuje tego w kategoriach ataku na bank centralny, bo wszyscy wiedzą, że w ich państwach ta instytucja jest święta, ma być niezależna, żaden polityk nie podejmie takiej narracji” – stwierdził dr Bartoszewicz.
Jego zdaniem „dyskusja ekonomiczna na argumenty jest dozwolona, ale nie podważanie fundamentów, uderzanie w bezpieczeństwo instytucji. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której ktoś przygotowuje wobec kogoś zarzuty, to wprowadza niepewność do systemu. W moim przekonaniu to są działania, co do których ja bym odwrócił logikę i zadał pytanie, czy tego typu poczynania nie powinny skutkować Trybunałem Stanu, kiedy ktoś podnosi rękę na instytucję, która jest fundamentem bezpieczeństwa państwa?”. Dodał, że można mieć odmienne stanowisko, ale niedopuszczalne jest stawianie kogoś przed sądem za decyzje, których się nie rozumie i ocenia się je ex post.
„Nawet największa wojna polityczna, która jest w poszczególnych państwach, jest zawsze izolowana od polityki pieniężnej” – podkreślał dobitnie. „Oczywiście są zapisy ustawowe, które mówią, że bank centralny może i powinien wspierać (rząd), ale nie może zaprzeczyć swojej pierwotnej roli, swojemu pierwotnemu celowi. A ten pierwotny cel to jest wartość polskiego złotego” – przypominał dr Bartoszewicz.
„To nie jest tak, że bank centralny nie może podejmować decyzji, które są progospodarcze, prospołeczne, które chronią i rozwijają. Ale w momencie, kiedy polityka fiskalna zaczyna stawiać roszczenia albo działać w kontrze do wartości polskiego złotego, to niestety bank centralny musi powiedzieć >>nie<<. A czasami tą polityką mix musi nawet >>dać klapsa<< polityce fiskalnej, to znaczy musi doprowadzić do sytuacji uzyskania tej najważniejszej wartości – w Polsce mamy cel inflacyjny i podejście utrzymania wartości złotego. Przecież to wartość polskiego złotego jest na sztandarach Narodowego Banku Polskiego. To jest fundament logiki ludzi podejmujących tutaj decyzje” – wyjaśniał ekonomista.
„Nigdy się nie zgodzę na to, żeby podważać niezależność banku centralnego. Możemy się sprzeczać, możemy uznawać, że polityka może być prowadzona w różny sposób. Są różne szkoły ekonomiczne „jedni od Sasa, drudzy od Lasa”, tylko „wara” od niezależności, od banku centralnego. Nie można podnosić ręki na bank centralny. To świadczy o totalnym upadku polityki – polityki prowadzonej przez parlament, polityków, którzy kształtują te decyzje publiczne, jeżeli w jakikolwiek sposób podważają fundamentalną instytucję bezpieczeństwa ekonomicznego narodu” – podsumował Artur Bartoszewicz.
„Obserwator Finansowy” to portal, wydawnictwo i telewizja, tworzone przez redakcję OF oraz niezależnych ekspertów ekonomicznych.
„OF TV” to program nadawany od poniedziałku do piątku, w godzinach od 9.00 do 15.00. Kanał prezentuje wywiady, analizy i dyskusje o tematyce dotyczącej bankowości centralnej, ekonomii, finansów i gospodarki. Gośćmi studia są uznani eksperci i praktycy życia gospodarczego z Polski oraz z zagranicy.
Portal internetowy obserwatorfinansowy.pl jest obecny na rynku już od prawie 15 lat. Przez ten czas zdobył uznanie odbiorców, stając się jednym z najbardziej opiniotwórczych serwisów ekonomicznych. W 2023 r. znalazł się w pierwszej czwórce najczęściej cytowanych portali o profilu ekonomiczno-biznesowym w rankingu przygotowywanym przez Instytut Monitorowania Mediów (IMM).
Obserwator Finansowy to także drukowany kwartalnik, który można nabyć w salonach prasowych oraz na stacjach paliw w całej Polsce.