
Ekonomista współpracujący ze środowiskiem Leszka Balcerowicza. Pracował w wielu komercyjnych bankach, z tego powodu nazywany czasem „banksterem”. Inne ksywy: „Swetru”, „Rumun Balcerowicza”. Swego czasu aplikował do rządu Donalda Tuska. W 2008 r. zapewniał: „Kredyty we frankach jeszcze długo pozostaną bezpieczne i opłacalne”. W kampanii parlamentarnej mocno promowany przez mainstreamowe media, choć na jego wiece przychodziły garstki osób.
Bankowca z Wrocławia lansowano na wszelkie możliwe sposoby, jednak Petru zdobył dość osobliwą sławę - mistrza lapsusów i wpadek.
Było słynnych "sześciu króli", "chodzenie chłopców do ginekologa", był "Sejm głuchy", było "Imperium Rzymskie padające w szczycie swojej chwały", "kręcenie filiżanką w szklance bez cukru".
Żonaty, dwie córki. Jego sytuacja osobista skomplikowała się po sylwestrowym wyjeździe do Portugalii z posłanką Nowoczesnej Joanną Schmidt.