
Nawet leminga oszukali
"To nie partia przegrała, ale Bronisław Komorowski” – stwierdził zarząd Platformy, ugrupowania, które na kampanię Komorowskiego według nieoficjalnych danych wydało 19 mln zł.
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
"To nie partia przegrała, ale Bronisław Komorowski” – stwierdził zarząd Platformy, ugrupowania, które na kampanię Komorowskiego według nieoficjalnych danych wydało 19 mln zł.
Ta kampania wyborcza w sposób niezwykle intensywny pokazała, że władza ma demokrację i konstytucję za nic.
Tomasz Lis, znany przyjaciel partii rządzącej, odznaczony przez prezydenta, wyrządził mu niedźwiedzią przysługę.
O czym są te wybory? – takie pytanie to podstawa kampanii wyborczych. Odpowiedź na nie to dla wyborcy niezdecydowanego klucz do podjęcia ostatecznej decyzji przy urnie.
Wygrana Bronisława Komorowskiego oznaczać będzie przegraną demokracji w jej zachodniej formie.
Paweł Kukiz nie odbiera zwycięstwa Andrzejowi Dudzie.
Jedni żyją od oburzenia do oburzenia, inni radzą, by zrobić film o ignorowaniu raportów Jana Karskiego z niemieckiej eksterminacji.
Od lat główny przekaz polityczny obecnej ekipy rządzącej opiera się na straszeniu społeczeństwa. Straszenie Polaków raz opozycją, raz wojną, jak dotąd zapewniało utrzymanie władzy.
Już 10 kwietnia 2010 r. Bronisław Komorowski, jako marszałek p.o. prezydenta, postawił na ścisłą relację z Rosją.
Znana aktorka w TVP powiedziała parę prawd o rządach Platformy Obywatelskiej i Bronisława Komorowskiego oraz jego naiwności w relacjach z Kremlem.