
Stanisław Wielki?
Kto był najlepszym, a kto najgorszym władcą Polski? Z tymi pierwszymi nie ma większego problemu: Chrobry, Kazimierz Wielki, Batory (choć osobiści wyżej cenię Mieszka I, Łokietka i Zygmunta Augusta), ale co z gorszymi?
Kto był najlepszym, a kto najgorszym władcą Polski? Z tymi pierwszymi nie ma większego problemu: Chrobry, Kazimierz Wielki, Batory (choć osobiści wyżej cenię Mieszka I, Łokietka i Zygmunta Augusta), ale co z gorszymi?
Pod jednym względem XVIII-wieczni członkowie targowicy byli podobni do tajnych informatorów z PRL – brali pieniądze, ale przekonywali nawet samych siebie, że nie szkodzą!
Wojna na Ukrainie obnażyła gwałtownie to, co podejrzewaliśmy od dawna, tylko często staraliśmy się tego nie zauważać. Stare i nowe kraje Unii różnią się od siebie radykalnie. I nie chodzi tu tylko o poziom życia – Polska, Węgry, Czechy przegoniły już Portugalię i Grecję, doganiają Włochy.
Problem totalnej manipulacji dotyczy nie tylko świata postsowieckiego, pranie mózgów odbywa się z różnym skutkiem prawie wszędzie.
Gościom zawsze może się przydać znajomość dorobku gospodarzy. Zwłaszcza tego, co w nim łączy!
W Smoleńsku prawdę starano się zakłamywać od samego początku, powtarzając rosyjskie dyrdymały.
W rosyjskie kłamstwa trudno uwierzyć nawet własnym agentom wpływu i wczorajszym pożytecznym idiotom.
Wojna na Ukrainie okazała się testem prawdy. Na moment ścichł cały ten zgiełk. Runęły narracje.
W czasach, gdy była ambasadorem w Polsce, nie przepadałem za panią Georgette Mosbacher. Ostatnio jednak powiedziała rzecz bezcenną: „Polsce należą się przeprosiny” – za ataki, oskarżanie o brak demokracji, stawianie do kąta, sankcje finansowe.
Należy żałować, że w Białym Domu nie ma Reagana, który potrafiłby zagrać z Putinem jego metodą.
Funkcjonariusze zła nie zniknęli – część dopiero po 1968 roku wyemigrowała w chwale niewinnych ofiar polskiego antysemityzmu.
Z mieszanymi uczuciami obejrzałem w telewizji sondę na temat postanowień noworocznych. Dlaczego z mieszanymi? Lubię stawianie sobie celów możliwych i egzekwowanie ich.
Jednym z wielkich paradoksów dzisiejszego świata jest obrona wolności tam, gdzie nie jest w najmniejszym stopniu zagrożona.
Obecna obrona polskiej granicy zwróciła moją uwagę na znamienny fakt – jak często w naszej historii (i mitologii) do roli symboli urastają bohaterskie obrony, a jak rzadko zwycięskie szturmy.
Kiedy z dumą w sercu, ale również z odrobiną bojaźni, słuchałem słów Mateusza Morawieckiego w Parlamencie Europejskim, zadawałem sobie pytanie: Czy musimy? Czy nie możemy poczekać, rozejrzeć się, czy nie zrobi tego nikt za nas?
Wielka wojna z kierowcami wkracza w ostateczną fazę. Zapoznałem się z tzw. nowym taryfikatorem punktów karnych i dochodzę do wniosku, że kolejnym krokiem może już być tylko kompletny zakaz ruchu drogowego.
Osobiście nie przejmuję się pomówieniami, znoszę je cierpliwie, jako swoisty dowód uznania, miarę własnego sukcesu.
Nasza matka, a właściwie „babka królów” nazywała się Julia Hauke. Jej dziadek przybył w XVII wieku do Polski z Saksonii.
Coraz luźniej robi się w szeregach dawnej „Sześćdziesiątki”. W jednym tylko roku 2021 zmarli Andrzej Zaorski, Tadeusz Ross, Krzysztof Kowalewski i zda się nieśmiertelny Wiesio Gołas . Teraz odszedł tekściarz i bard Tadek Sikora. Wbrew nazwisku był wielki jak kormoran i barwny jak wilga. Kolorowy ptak! Odważny i szlachetny. Czasem szalony.