Rynek ochrony czy patologiczny układ?
Ochrona wielu placów budowy, osiedli mieszkaniowych, miejsc publicznych, hal produkcyjnych itp. to czyste kpiny: schorowani, starsi pracownicy to tak naprawdę żadna ochrona. W dodatku wciąż panują w tym biznesie złodziejskie płace i dzikie warunki pracy. Od lat wokół tej branży panuje zmowa milczenia – zbyt wielu ludziom zależy, żeby nic się nie stało kurze znoszącej złote jaja.