


We wtorek po południu w mieszkaniu jednego z bloków przy ulicy Daszyńskiego w Kielcach ciała dzieci i ranną kobietę znalazł po powrocie z pracy jej mąż. 41-latkę, z ciężkimi obrażeniami ciała, odwieziono do szpitala. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i prokurator - m. in. zabezpieczono narzędzia, którymi mogły być zadane obrażenia.
Wstępne wyniki sekcji zwłok dzieci wykazały u chłopca jedną ranę kłutą w obrębie szyi, a u dziewczyny – dziesięć ran kłuto-ciętych, także w obrębie szyi.
– poinformował w komunikacie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, Daniel Prokopowicz.Dotychczasowe ustalenia śledztwa wskazują, że tych tragicznych w skutkach czynów dopuściła się Daria D.-S., która następnie próbowała popełnić samobójstwo
Podejrzaną udało się przesłuchać dziś po południu – po uzyskaniu opinii sądowo-lekarskiej, że pozwala na to jej stan zdrowia. Przedstawiono jej zarzut zabójstwa dwójki własnych dzieci.
– dodał Prokopowicz.Przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Złożyła też wyjaśnienia, których szczegółów dla dobra śledztwa nie możemy podać
Prokurator zdecydował o wystąpieniu do sądu o trzymiesięczny areszt wobec podejrzanej. Grozi jej kara dożywotniego więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód. Trwają czynności dowodowe, mające ustalić motyw i dokładny przebieg zdarzeń.