Wiele było w polskich miastach inwestycji ze środków unijnych: w transport, infrastrukturę, ekologię, sprawy społeczne i tzw. przestrzeń miejską. Chętnie chwalą się nimi samorządowcy. Czy słusznie? Wydaje się bowiem, że wiele pieniędzy zmarnowano. Otóż według danych Światowej Organizacji Zdrowia na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast i miasteczek świata aż 33 są w Polsce. To efekt licznych zaniedbań na wielu polach: polityki społecznej, transportu, planowania przestrzennego itd. Za smog w polskich miastach w największym stopniu odpowiada palenie w piecu zimą. Poza drewnem lub węglem ludzie często palą, czym się da. Wynika to i z biedy, i z bezmyślności. Ale już za infrastrukturę w lokalach komunalnych i socjalnych odpowiadają gminy. Wiele z nich w ogóle nie poczuwało się jednak do odpowiedzialności za np. podłączanie tych lokali do centralnego ogrzewania. Drugą przyczyną smogu są spaliny samochodowe. A nasze miasta grzęzną w korkach, bo jesteśmy skazani na samochody, m.in. z powodu dojazdów, gdyż wielu z nas mieszka poza miastem (bo taniej), słabej infrastruktury drogowej oraz nieefektywnego i drogiego transportu publicznego – to też wątpliwa zasługa samorządowców.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#samorząd #środowisko #smog
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marcin Herman
Wczytuję ocenę...