Miłośnik nazistów na listach Tuska » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

102 lata temu zakończyła się bitwa pod Łowczówkiem

Trwająca trzy dni bitwa, od 22 do 25 grudnia 1914 roku, była najbardziej krwawym bojem Legionów w czasie I wojny światowej.

Zbiórka kompanii, grudzień 1914, Ilustrowana Kronika Legionów Polskich
Trwająca trzy dni bitwa, od 22 do 25 grudnia 1914 roku, była najbardziej krwawym bojem Legionów w czasie I wojny światowej. Poległo 128 polskich żołnierzy, a 342 zostało rannych, Ceną było uniemożliwienie Rosjanom przełamanie frontu, dzięki czemu został on utrzymany aż do rozpoczęcia ofensywy gorlickiej wiosną roku następnego.

20 grudnia I Brygada Legionów Polskich dostała rozkaz wymarszu w okolice Łowczówka, pod Tarnowem, gdzie rosyjskie oddziały przerwały front. Przez Zbyszyce, Zakliczyn i Rychwałd legioniści dotarli z Nowego Sącza w rejon walk i 22 grudnia wieczorem rozpoczęli atak na wzgórza oznaczone na sztabowych mapach numerami 343 i 360. Po walce wręcz na bagnety i kolby karabinów, mimo ostrzału rosyjskiej artylerii, Polakom udało się zdobyć wzgórza i okopać się. Przez kolejne dwa dni, mimo świąt, przeprowadzano nieustanne ataki i trwał ostrzał artyleryjski. W noc wigilijną, żołnierze przystroili okopy gałęziami jedliny i zaczęli śpiewać kolędy. Tak opisał to we wspomnieniach przyszły premier, Sławoj Felicjan Składkowski: 

Strzelanina, która wybuchła przy odbieraniu okopów, ustała. Gęsta mgła spadła na całą okolicę. Przypominamy sobie, że to Wigilia. Zaczęliśmy śpiewać kolędy, gospodarz i gospodyni z nami. Ranni w brzuch domagali się wody, chociaż >>w ten święty wieczór, jeżeliśmy chrześcijanie<<. Trzeba było im odmówić. Biedacy z zazdrością patrzyli, jak jeniec, praporszczyk, pił kawę. (...) W tę noc wigilijną chłopcy nasi w okopach zaczęli śpiewać Bóg się rodzi… I oto z okopów rosyjskich Polacy, których dużo jest w dywizjach syberyjskich, podchwycili słowa pieśni i poszła w niebo z dwóch wrogich okopów! Gdy nasi po wspólnym odśpiewaniu kolęd krzyknęli: >>Poddajcie się, tam, wy Polacy!<< nastała chwila ciszy, a później – już po rosyjsku: >>Sibirskije striełki nie sdajutsia<<. Straszna jest wojna bratobójcza. Podobno jeden z naszych młodych chłopców wziął do niewoli ojca swego, którego zabrali do wojska rosyjskiego.

Zabitych legionistów pochowano na cmentarzu na wzgórzu Kopaliny. Za męstwo w walce austriackie dowództwo przyznało Polakom sześć złotych oraz kilkadziesiąt srebrnych i brązowych medali.

 



Źródło: Ilustrowana Kronika Legionów Polskich,dzieje.pl

 

#wojna #I #bitwa #Legiony #Łowczówek

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo