

Polka Monika Michalik wygrała z 25-letnią Trażukową w walce w stylu wolnym z wynikiem 6:3.
Tuż po przegranej walce Trażukowa oskarżyła szefa Federacji Zapaśniczej Rosji Michaiła Mamiaszwili o pobicie - podał rosyjski dziennik.
– oświadczyła Trażukowa.„Była walka o brąz, którą przegrałam. Po zakończeniu zawodów czekał na mnie szef federacji Michaił Mamiaszwili w nietrzeźwym stanie. Rozmawiał ze mną po chamsku i dwa razy uderzył mnie w twarz. Wszystko to miało miejsce przy świadkach. Po przylocie do Rosji zamierzam złożyć zgłoszenie do prokuratury, a także poinformować o zdarzeniu ministra sportu Rosji”
Machalik podkreśliła, że nie będzie tolerować takiego zachowania w stosunku do siebie.
– powiedział Szef Federacji Zapasów Mamiaszwili.„A co można powiedzieć sportsmence po takiej walce? Inna walczyła bezwolnie, bezdarnie. To jest sportsmenka i ponosi odpowiedzialność za rezultat walki! Ona ma obowiązek godnie wystąpić. Człowiek wychodzi i po prostu nie chce walczyć, robi z medalu „prezent” dla przeciwniczki”
Mamiaszwili skrytykował również Rosjanki Natalię Worobiewę i Waleriję Kobłowę, które zdobyły srebrne medale na Olimpiadzie, nazywając je „zerami” - podaje portal.