


Jego zdaniem bankom w Polsce ciąży ryzyko polityczne, nowy podatek, trudności SKOK-ów, ale przede wszystkim kredyty frankowe. Banki (PKO BP, mBank , BZWBK, Millennium, Getin Noble Bank), które posiadają w swoich bilansach znaczące pozycje kredytów walutowych, mogą mieć dodatkowe problemy.
Ponadto pochodną Brexitu jest deprecjacja złotego względem najważniejszych walut, w tym franka szwajcarskiego, co negatywnie wpływa na wskaźniki wypłacalności banków. Gwoździem do trumny może okazać się ustawa o przewalutowaniu kredytów, której projekt niebawem powinien zostać zaprezentowany. Otóż wzrosną koszty przewalutowania, którymi najprawdopodobniej zostaną obciążone banki. Dodatkowo nie można wykluczyć gołębich zmian w polityce monetarnej, które niekorzystnie wpłyną na zyskowność sektora.
Wobec tego – twierdzi Rozbicki - wszystko to sprawia, że wpływ Brexitu na całą branżę będzie negatywny.
Niemniej jednak w tym segmencie rynku można również odnaleźć perełki. Atrakcyjne wydają się walory ING Banku Śląskiego czy też Alior Banku. Podmioty te nie mają w swoich portfelach kredytów frankowych, a ich perspektywy rozwoju są obiecujące. Przeceny akcji banków mogą być wsparciem dla Aliora, który prawdopodobnie będzie realizował kolejne akwizycje.