Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wielkie koncerny okradły już polskich twórców na ponad miliard złotych

Mądre ruchy, trafione posunięcia to nie tylko domena szachistów.

www.polskieradio.pl
Mądre ruchy, trafione posunięcia to nie tylko domena szachistów. Kiedy przyglądam się polityce kulturalnej, skupieniu na poszanowaniu dla naszego dziedzictwa i woli uczynienia mediów narodowych odpornymi na komercyjne zakusy, mediów stojących na gruncie poszanowania Dekalogu i naszej tradycji, to wiem, że wreszcie do głosu doszła odwaga spychając koniunkturalizm i antypolskie interesy na boczny tor. 


Magdalena Jakoniuk w swoim niedawnym wywiadzie na łamach "Codziennej" (całość na niezależna.pl), dodam - świetnej rozmowie bez tematów tabu z wicepremierem i szefem resortu kultury - profesorem Piotrem Glińskim, weszła na grunt, który dla poprzedników był przysłowiowym gorącym ziemniakiem. Jednak do historii, jako mężowie stanu, przechodzą politycy naznaczeni odwagą. To co powiedział profesor, zdradza tę odwagę:

Zatrzymywanie w kieszeniach twórców należnych im pieniędzy jest obowiązkiem państwa. Problem jest o tyle szerszy, że mamy zaległości spowodowane przez poprzednią ekipę, także w obszarze niewykonywania dyrektyw europejskich w kwestii prawa autorskiego. W większości krajów problem został rozwiązany za pomocą dopłat producenckich – w Polsce politycy Platformy Obywatelskiej i PSL nie mieli odwagi rozwiązać tej kwestii, tak jak zresztą wielu innych. My jesteśmy w procesie rozmów ze związkami twórców – myślę, że dojdziemy do porozumienia.


Słowa  "czyste nośniki", do którego odniósł się wprost Pan wicepremier, to z jednej strony wielka szansa dla polskich twórców, artystów, to wizja odzyskania dla całego środowiska około miliona złotych dziennie (!). W medialnym zgiełku próbującym zamydlić prawdziwą istotę koniczności obłożenia wszelkich smartfonów, tabletów, telefonów mobilnych, dysków komputerowych, przenośnych pamięci masowych zdolnych do magazynowania m.in. filmów i muzyki, niska opłata, która przemnożona przez gigantyczną sprzedaż takich rządzeń budowałaby kwotę, która ostatecznie lądowałaby na kontach artystów.
Genialnie skwitowała to Reni Jusis w czasie ubiegłorocznej gali Fryderyków:

Ja też przechowuję moją ukochaną muzykę w telefonach, komputerach. To są nośniki pamięci, które w naszym kraju są ciągle pozbawione opłat mimo tego, że producenci sprzętu elektronicznego w innych krajach europejskich takie opłaty uiszczają, zgodnie z prawem autorskim. Sytuacja twórców w naszym kraju jest tragiczna: odebrano nam już ulgi podatkowe, 50-procentowe koszty uzysku. Ten problem dotyczy również artystów filmu, teatru, plastyków. Zmieńmy to, żądajmy jednym głosem zmian.


Wtórował jej Stanisław Trzciński, producent i człowiek mediów:

"Od kilku miesięcy obserwujemy toczący się dyskurs publiczny dotyczący opłaty od czystych nośników. Chodzi o miliardy złotych. W wyniku zmasowanej kampanii "czarnego PR-u” międzynarodowych koncernów, producentów oraz importerów sprzętu elektronicznego - polska opinia publiczna dowiaduje się o „nowym podatku”./.../ Opłata od czystych nośników, a de facto rekompensata związana z legalnym kopiowaniem kontentu, potrzebna jest wszystkim Polakom, nie tylko artystom i twórcom. Zaś większość beneficjentów tych pieniędzy nie jest świadoma swoich praw i przywilejów. Efektem zamieszania jest to, że tablety i smartfony nadal nie są uwzględnione przez polskie władze w załączniku do ustawy. Koncerny oszczędzają 400 milionów złotych rocznie i mydlą oczy swoim klientom. A kraj, który nie dba o byt utalentowanych autorów, postępuje nieroztropnie i niesprawiedliwie."

Sam Trzciński trafnie zdiagnozował problem. Zachodnie koncerny to najwięksi beneficjenci opieszałości poprzedniej ekipy rządzącej Polską. De facto najbardziej przegranym jest polska kultura.

Uwaga - to nie artyści wyciągają rękę do kieszeni podatnika, jak stara się Wam to przedstawiać, to nie Wy dzisiaj, nie użytkownicy, jesteście oskarżani przez artystów o piractwo, ale to wielkie koncerny w biały dzień okradły już polskich twórców i artystów na ponad miliard złotych! A teraz robią co tylko mogą, za pomocą przekupionych mediów oraz fałszywych internautów, aby podwoić ten rabunek.(natemat.pl). 

I tu ma rację - trolle stojące za status quo, to głos sprzeciwu nie tyle przeciwko  kulturze, ile Polsce! 

On sam zdefiniował problem celniej:

Mocno i celnie bije przede wszystkim Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego ZIPSEE, reprezentujący wielkie koncerny z branży RTV i IT, takie jak Samsung, LG, Nokia, Panasonic, Philips, Sony, Xerox, Canon, Sharp, Konica Minolta , JVC Polska, Komputronik, Manta, TechDom i inne.


W tej ocenie nie jest odosobniony. ale co z tego, skoro ministrowie kultury kadencji PO nie rozszerzyli listy nośników podlegających opłacie. Trzciński miał rację. Brawo Stanisławie! Ale on też odkrył coś przerażającego:

8 redakcji, a także wydawców, czy zarządów mediów elektronicznych na 12, z którymi rozmawiałem, w 100% zależą od reklam producentów sprzętu. I tylko z tego powodu postanowiły nie publikować żadnych materiałów ukazujących stanowisko twórców, lub chociaż swobodnie opisanych racji obu stron


To działo się przed rokiem w Polsce, ponoć państwie prawa! A chodzi o symboliczne - jednostkowe kwoty. Za tablet czy smartfon to około 7 - 15 złotych! Na tle całej gigantycznej gotówki przepływającej w sferze rynku elektroniki, to mniej niż kropla!

Jak widać, czas zmowy i milczenia mamy zdecydowanie za nami,  to we wszelkich drażniących tematach. W podobnym do prof. Glińskiego tonie, wypowiada się wiceminister Jarosław Sellin, który niejednokrotnie opowiadał się za podjęciem działań w sferze przywrócenia starych zasad 50-procentowych kosztów uzyskania. Może nie dla wszystkich, ale przynajmniej dla twórców. To może załatać niegdysiejszą furtkę do uznawania - jak leci - wszystkiego za dzieło autorskie, aby tylko wejść w większy pułap kwoty wolnej od podatku.
Nowa ustawa medialna to również działanie naznaczone stygmatem odwagi, bowiem jednoznaczne opowiedzenie się za wzmocnieniem narodowych nadawców, tych którzy nocą proponują rzeczy wartościowe gdy komercyjna konkurencja w tym samym czasie prezentuje soft-porno, to z jednej strony włożenie kija w mrowisko cudzych (zagranicznych) interesów oraz uodpornienie publicznej telewizji i radia od nieustających nowych mód. Tak, media wolne od koniunkturalizmu to nasza polska racja stanu! I nie dziwcie się Państwo, że skoro ktoś chce coś zmienić to tak jak wiceminister Krzysztof Czabański, musi znaleźć się w centrum obstrzału. Ale to takie polskie: gdy cię krytykują, to oznacza niemal na pewno jedno - robisz coś dobrego.

Wiadomo, że wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej implementowaliśmy na nasze podwórko wiele dobrych ale i złych aktów prawa. Bo w unijnej rodzinie są bogaci, mniej zamożni i ci "na dorobku". Jedna miarka dla wszystkich to błąd. Obowiązek zapewnienia rekompensaty za kopiowanie utworów w zakresie dozwolonego użytku osobistego nakłada na Polskę, podobnie jak i na inne Państwa Członkowskie, prawo Unii Europejskiej– dyrektywa 2001/29/WE o społeczeństwie informacyjnym. Znamiennym jest też to, że wysokiej jakości sprzęt, na którym można przechowywać i kopiować pliki w Polsce (na tle Unii) jest najdroższy.
To wszystko polecam uwadze zarówno twórców jak i odbiorców ich sztuki. Skoro coś jest dobre dla Polski, dla jej kultury, jej artystów, jej przyszłości, najwyższy czas to wdrożyć. A na koniec ku refleksji: od dwóch lat muzyka sprzedawana jest w wersji plików elektronicznych w nakładzie większym niż tzw. kopie fizyczne czyli płyty. "Mamy nadzieję, że ministerstwo rozszerzy listę urządzeń objętych opłatami z korzyścią dla polskich twórców, którzy ponoszą ewidentne straty z tytułu  wykorzystywania ich utworów za pośrednictwem coraz nowocześniejszych urządzeń. Przykładem jest diametralny spadek sprzedaży płyt. Obecnie aby otrzymać „złotą płytę” wystarczy sprzedać 10 tys. egz. – jeszcze do niedawna było to liczba 150 tys. egz. (ZAiKS)". 


Pierwszą część tekstu Piotra Iwickiego o finansowaniu kultury można przeczytać tutaj.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Piotr Iwicki (Polskie Radio)
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo