Michał Kokot, Paweł Wroński i Roman Imielski z "Gazety Wyborczej" zostali blogerami centrowego niemieckiego tygodnika "Die Zeit". Pismo reklamuje blog polskich dziennikarzy hasłem: "Jak powstaje państwo autorytarne: dziennikarze GW blogują w ZEIT ONLINE na temat Polski". Czy jest granica w walce z polskim rządem?
"Krok po kroku nowy rząd buduje prawicowo-nacjonalistyczne państwo" - czytamy we wstępie do bloga polskich dziennikarzy. Jest tam też kilka innych kłamstw, np. że branża kulturalna musi podporządkować się ograniczeniom i że dziennikarze krytyczni wobec rządu zaczynają mieć kłopoty. Ale - jak widać
- dla niektórych kłamanie w służbie Niemcom to chleb powszedni. Oto, jak jeszcze Niemcy tłumaczą udostępnienie swoich łamów dziennikarzom "Gazety Wyborczej":
Nasi koledzy z liberalnego dziennika "Gazeta Wyborcza" obawiają się, że Polskę może spotkać los gorszy niż Węgry pod rządami Orbana.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lisa czas (antenowy) kończy się w TVP. Pobiegł więc na skargę do niemieckiej telewizji
Dalej jest o ograniczeniu... praw mniejszości i praw obywatelskich oraz uczynieniu społecznie akceptowalnymi ksenofobii i eurofobii. Wreszcie Niemcy informują:
Trzech redaktorów "Gazety Wyborczej" będzie blogować o rozwoju sytuacji w ich kraju. Tak by Niemcy i Europa zdawały sobie sprawę z tego, co dzieje się w Polsce.
Jak na razie od wczoraj ukazały się
trzy wpisy - wszystkie autorstwa Michała Kokota. Pierwszy dotyczy Trybunału Konstytucyjnego, drugi - rzekomego zamachu na kulturę. Czytamy w nim m.in.:
"PiS ogłosił zmiany w kulturze, które kojarzą się w Polsce z erą komunistyczną". Trzeci wpis dotyczy mediów. Kokot lamentuje w nim:
"Dziennikarze, którzy nie lubią rządu, tracą pracę w telewizji publicznej".
Blog dziennikarzy "Gazety Wyborczej" - co ciekawe - ilustrowany jest zdjęciem setek młodych ludzi w narodowych barwach świętujących 11 listopada. Dla dziennikarzy "GW" i niemieckiej prasy jest to najwyraźniej ilustracja polskiego faszyzmu.
Blog jest oczywiście po niemiecku i kierowany do Niemców - tyle że pisany przez dziennikarzy niemających niemieckiego obywatelstwa... Wszelkie skojarzenia historyczne są więc chyba dozwolone.
Źródło: niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...