Polska • 19.09.2015 14:28
Ministerstwo Finansów wyliczało propozycje wyborcze PO! Robili to zamiast pracować?
Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej przyznał dziś na konferencji prasowej, że to Ministerstwo Finansów stoi za wyliczeniami propozycji podatkowych PO.

Igor Smirnow/Gazeta Polska
Dariusz Rosati z Platformy Obywatelskiej przyznał dziś na konferencji prasowej, że to Ministerstwo Finansów stoi za wyliczeniami propozycji podatkowych PO. - Za tymi wyliczeniami stoi aparat skarbowy. Tylko resort finansów potrafi rzetelnie oceniać takie propozycje - powiedział.
Słowa Rosatiego są szokujące. Wynika z nich, że urzędnicy jednego z najważniejszych ministerstw - zamiast pracować dla obywateli - przygotowywali propozycje wyborczej jednej z sejmowych partii.
Na wypowiedź Dariusza Rosatiego zareagował na Twitterze dyrektor Biura Organizacyjnego PiS Krzysztof Sobolewski. Zapytał on o to, na jakiej zasadzie urzędnicy resortu realizowali zamówienie wyborcze PO: "Rozumiem, że zlecał im to Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej (KW PO) i są na to faktury na KW PO, tak? Po godzinach pracy?"

Sprawa ta do złudzenia przypomina zachowanie Bronisława Komorowskiego, który - jak informowaliśmy wczoraj - nagrał spot, w którym popiera kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych, Michała Szczerbę. Nie byłoby w tym nic nagannego, gdyby nie to, że film nakręcono w Belwederze, gdy Komorowski pełnił jeszcze funkcję prezydenta RP.
Źródło: niezalezna.pl,300polityka.pl
Słowa Rosatiego są szokujące. Wynika z nich, że urzędnicy jednego z najważniejszych ministerstw - zamiast pracować dla obywateli - przygotowywali propozycje wyborczej jednej z sejmowych partii.
Na wypowiedź Dariusza Rosatiego zareagował na Twitterze dyrektor Biura Organizacyjnego PiS Krzysztof Sobolewski. Zapytał on o to, na jakiej zasadzie urzędnicy resortu realizowali zamówienie wyborcze PO: "Rozumiem, że zlecał im to Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej (KW PO) i są na to faktury na KW PO, tak? Po godzinach pracy?"

Sprawa ta do złudzenia przypomina zachowanie Bronisława Komorowskiego, który - jak informowaliśmy wczoraj - nagrał spot, w którym popiera kandydata Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych, Michała Szczerbę. Nie byłoby w tym nic nagannego, gdyby nie to, że film nakręcono w Belwederze, gdy Komorowski pełnił jeszcze funkcję prezydenta RP.
Źródło: niezalezna.pl,300polityka.pl

