Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Litwy: W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Wołkowa • • •

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" pluje w USA na Polskę: "wrogie nastawienie" i "islamofobia"

Konstanty Gebert, publicysta "Gazety Wyborczej", opublikował na łamach "New York Times" artykuł, w którym zarzuca Polakom "wrogie nastawienie" do uchodźców i "islamofobię". 

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Konstanty Gebert, publicysta "Gazety Wyborczej", opublikował na łamach "New York Times" artykuł, w którym zarzuca Polakom "wrogie nastawienie" do uchodźców i "islamofobię". 

Tak jednostronnego ataku na Polskę i jej obywateli w zagranicznej prasie dawno nie było. Gebert zarzuca Polakom, że internet w naszym kraju po nagłośnieniu kryzysu imigracyjnego "wybuchnął nienawiścią". Powołuje się przy tym na najbardziej skrajne, jednostkowe przypadki - takie jak wpis, że Polska powinna na nowo otworzyć ("reopen") obóz w Auschwitz i wysłać tam uchodźców (co zresztą jest sugestią, że to właśnie Polacy, a nie Niemcy, otworzyli ów oboz podczas II wojny światowej).

Gebert przyznaje co prawda, że polscy politycy godzą się na to, by przyjąć syryjskich chrześcijan, ale zaraz dodaje, że "taki język jest bezpośrednim pogwałceniem artykułu 3 konwencji genewskiej ONZ z 1951 r., która zakazuje rasowej i religijnej dyskryminacji". Publicysta "GW" oburza się także na słowa Jarosława Gowina, że muzułmanie szerzą terroryzm. Wreszcie Gebert pisze, że w Polsce "z wrogim nastawieniem i islamofobią prawie nikt nie walczy". Cytuje także słowa Pawła Kukiza o uchodźcach, zarzucając mu, że... "stoi na czele skrajnie prawicowego ruchu".

Następnie Gebert powtarza narrację niektórych europejskich polityków: że Polska ma dług wdzięczności wobec Europy, która w ostatnich latach, a także w czasach komunizmu, przyjęła wielu polskich imigrantów. Oczywiście ani słowem nie wspomina, że po pierwsze: polscy imigranci nie dokonywali zamachów terrorystycznych i nie wywoływali zamieszek na ulicach, a po drugie: że emigracja ta spowodowana byłą w dużej mierze kolaboracją Zachodu ze Związkiem Sowieckim.

Najśmieszniejsze jednak oczywiście jest to, że Konstanty Gebert - podkreślający na co dzień swoje żydowskie korzenie (jego ojcem był notabene agent sowiecki Bolesław Gebert) - w ogóle nie wspomina w swoim tekście, że jeszcze bardziej niechętny niż Polska wobec przyjmowania uchodźców z Syrii jest Izrael. Gebert, piszący w USA o Polsce, nie zauważył też jakoś, że Amerykanie również nie chcą przyjmować Syryjczyków (zgodzili się, póki co, przyjąć zaledwie... 1500 osób). Czemu więc na łamach nowojorskiej prasy nie atakuje za islamofobię USA, lecz Polskę? Czyżby dlatego, że "New York Times" wydawany jest w mieście, w którym islamiści zabili kilkanaście lat temu parę tysięcy osób?

 



Źródło: niezalezna.pl,nytimes.com

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo