


Do jesiennych wyborów parlamentarnych gabinet prezydenta Andrzeja Dudy będzie bardziej urzędniczy niż polityczny. Prawo i Sprawiedliwość nie może sobie pozwolić, by znane i lubiane twarze naszego ugrupowania nie brały udziału w kampanii parlamentarnej – mówi nam anonimowo jeden z polityków PiS‑u, blisko związany z Andrzejem Dudą.
– Jarosław Kaczyński na spotkaniu klubu [parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości] z Andrzejem Dudą miał powiedzieć, że wykluczone jest, by do Kancelarii Prezydenta poszli Beata Szydło, Marcin Mastalerek i Jacek Sasin – relacjonuje rozmówca „Codziennej”. Powodem ma być zbliżająca się kampania parlamentarna i układanie list wyborczych. – Są oni w tym momencie potrzebni PiS‑owi – dodaje.
O osobach, które miałyby się znaleźć w gabinecie Dudy, niewiele wiadomo. Wśród najbardziej prawdopodobnych nazwisk pojawiają się byli urzędnicy Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego: Jakub Opara, przyjaciel Dudy poseł Adam Kwiatkowski oraz Maciej Łopiński. Ten ostatni ma być szefem gabinetu politycznego nowego prezydenta. Według naszych informacji chce tego również Jarosław Kaczyński.
Jak udało się nam ustalić, szefem Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy ma zostać radny PiS‑u z Krakowa, od wielu lat przyjaciel Dudy, Wojciech Kolarski. On sam przekonuje, że decyzje w tej sprawie nie zapadły, a obecnie zajmuje się likwidowaniem biura poselskiego Andrzeja Dudy, którego jest szefem. Jako kandydatów na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego wymienia się gen. Romana Polkę (były szef GROM‑u) i Witolda Waszczykowskiego (były wiceminister spraw zagranicznych). Na to stanowisko pod uwagę brany jest również Tomasz Szatkowski – były doradca Zbigniewa Wassermanna, koordynatora ds. służb specjalnych w rządzie PiS‑u, członek Komisji Weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych, obecnie kierujący Narodowym Centrum Studiów Strategicznych.