

To niedbalstwo dziennikarza, czy świadome kłamstwo historyczne? Trudno uwierzyć w pomyłkę, bo wystarczy wejść chociażby na wikipedię w lokalnym wydaniu. Sprawdziliśmy jak na tym portalu pisze się o Treblince w języku norweskim – zdarzają się bowiem błędy w tłumaczeniach. Ale nie tym razem.
„Treblinka var en tysk tilintetgjørelsesleir i Polen” – a w tłumaczeniu na język polski: „Treblinka była niemieckim obozie zagłady w Polsce”.
Niemiecki obóz śmierci w Treblince odwiedziło około 50 uczniów z Levanger i Trondheim. Wizyta była częścią projektu pilotażowego, który za główny cel stawiał przybliżenie historii Żydów w Europie.
Autor tekstu Tor J. Friberg używa określenia „polski obóz koncentracyjny”. Wiedza norweskiej młodzieży na temat niemieckich zbrodni wojennych na Polakach i realiów wojennych jest bardzo ograniczona.
„Zwykle zamyka się ona na kwestii Holocaustu, bez wnikania w istotne sprawy dotyczące organizacji mordów i wskazania na jednoznacznego sprawcę hekatomby, którym były Niemcy za czasów Adolfa Hitlera” – czytamy na scanpress.net.
Stefan Czmur, polski ambasador w Norwegii dwukrotnie poprawiał media w tej kwestii. „Wytknął on w listopadzie ubiegłego roku w skierowanym do Aftenposten artykule wszystkie mankamenty i przeinaczenia rzeczonego serialu niemieckiego. Z kolei 1 lipca 2013 zabrał on głos na łamach dziennika Dagsavisen w sprawie nadużywania określenia „obozy śmierci w Polsce”” – pisze scanpress.net.
Nie pomaga również polski wymiar sprawiedliwości. Prokuratura stwierdziła nawet, że nie ma nic złego w mówieniu o „polskich obozach koncentracyjnych”