Silikonowy Jaruzelski w Muzeum Obrony Wybrzeża. „To skandaliczny pomysł”

Silikonowa figura komunistycznego dyktatora trafiła na ekspozycję świnoujskiego Muzeum Obrony Wybrzeża. – Uważam, że to skandaliczny pomysł – ocenił decyzję muzealników w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.

Ekspozycja „Podziemne Miasto” znajduje się na wyspie Wolin. Jeszcze kilka lat temu kompleks podziemnych bunkrów, które zostały przejęte przez Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, należał do wojska.

Obiekt przed II wojną światową wybudowali Niemcy. Po wojnie z podziemnych bunkrów połączonych kilometrem korytarzy polscy generałowie mieli dowodzić lądowaniem jednostek Ludowego Wojska Polskiego w Skandynawii.

O tajnym stanowisku dowodzenia wiedzieli tylko nieliczni – głównie najwyżsi rangą oficerowie. Była to jedna z pilnie strzeżonych tajemnic okresu „zimnej wojny”. W 1980 roku umocnienia wizytował i kierował w nich ćwiczeniami generał Wojciech Jaruzelski. Teraz wrócił tam znów. I choć to tylko kukła z silikonu, to pewnie niejednej osobie zwiedzającej podziemne tunele przejdzie dreszcz po plecach na jej widok.

„Fakt” informuje, że prace nad silikonową postacią Jaruzelskiego rozpoczęły się kilka miesięcy temu. W odtworzenie generała włożono sporo pracy – oczy sprowadzono z USA, a materiał w którym wyrzeźbiono twarz  z Francji. Każdy włos został wpięty ręcznie. Najpierw sporządzony gipsowy odlew głowy, a następnie z formy odlano silikonową maskę, osadzoną na specjalnym tworzywie. Figura Jaruzelskiego jest ubrana w mundur z początku lat 80-tych XX wieku. Silikonowy Jaruzelski zasiada w tzw. „salonce generała”.

Choć umieszczenie figury Jaruzelskiego na ekspozycji ma swoje historyczne uzasadnienie, to muzeum zdecydowało się na taki krok prawdopodobnie ze względu na zwiedzających. Być może według muzealników tego typu „atrakcja” przyciągnie ludzi?

Bardzo surowo ocenił ten pomysł poseł PiS Arkadiusz Czartoryski, członek parlamentarnego zespołu ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu.

– Uważam, że to skandaliczny pomysł – mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl Czartoryski. – Jak to odbije się na świadomości młodych ludzi, którzy przecież również będą odwiedzać to muzeum? Powinniśmy przypominać młodzieży o naszych triumfach, a nie honorować ludzi odpowiedzialnych za zniewolenie Polski – dodał poseł.

Decyzja o umieszczeniu w muzeum postaci generała może też budzić niepokój z innego powodu. Tuż po śmierci Jaruzelskiego pojawiły się pomysły, aby nadawać ulicom jego imię – taką propozycję zgłosiło np. SLD we Wrocławiu. Z kolei na początku lipca Stowarzyszenie Rozwoju Gmin i Miast Powiatu Garwolińskiego „Wspólnota Powiatowa” zorganizowało jednodniową wycieczkę edukacyjno-turystyczną dla dzieci i młodzieży z gminy i miasta Garwolin. W trakcie wizyty na Powązkach kilkuletnie dzieci zachęcono do zapalenia zniczy na grobie Jaruzelskiego.

Pomysł Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu może się, niestety, wpisać w ten nurt chęci uhonorowania współtwórcy stanu wojennego.


facebook.com/podziemnemiastonawyspiewolin

 

Źródło: niezalezna.pl,fakt.pl,podziemne-miasto.pl